Chciał wnieść do samolotu "najmniejszy pistolet świata". O pomoc poprosił policję

Policjanci z Gelsenkirchen w Niemczech podzielili się na Facebooku niecodzienną historią. Na jeden z komisariatów przyszedł mężczyzna z, jak piszą funkcjonariusze, "rzekomo najmniejszym pistoletem świata". Broń miała wielkość breloczka. 76-latek chciał wiedzieć, czy może ją wnieść do samolotu.

Mieszkaniec Gelsenkirchen (Nadrenia Północna-Westfalia) przyszedł na komisariat w dzielnicy Bulmke-Hüllen kilka dni temu. Policjantom pokazał przedmiot, który we wpisie na Facebooku określili "rzekomo najmniejszym pistoletem świata". Mężczyzna chciał się dowiedzieć, czy może zabrać go ze sobą na pokład samolotu lecącego do Australii.

Okazało się, że była to broń gazowa. Funkcjonariusze odradzili 76-latkowi wnoszenie jej do samolotu, ponieważ jest to przedmiot zabroniony na pokładzie. Mężczyzna oddał pistolet do likwidacji. 

Wpis policji wzbudził ożywioną dyskusję wśród komentujących. Policjanci w komentarzu pod postem wyjaśnili, że legalnie broń tego typu mogą posiadać osoby, które ukończyły 18 rok życia i uzyskały specjalne pozwolenie. Mężczyzna, który przyniósł pistolet na komisariat, nie posiadał jednak takiego zezwolenia. Zgodził się, że policja powinna zatrzymać przedmiot i go zniszczyć.

Według komunikatu niemieckich służb wystrzał z broni 76-latka może być porównywalny z wybuchem fajerwerku.

Zobacz wideo Ograniczenie dostępu do broni przynosi skutek
Więcej o: