Zdjęcia lodowych kul w Jastarni autorstwa Julii Kohnke pojawiły się na profilu Na po-morskim szlaku. Kule wyglądają jak zamarznięte piłki, mają niemalże idealny kształt. Autorka fanpage'a o pomoc w wyjaśnieniu, jak zachodzi to zjawisko, poprosiła pasjonata meteorologii, który prowadzi profil "Sorry. Taki mamy klimat", czyli pogoda pod oknem Jarosława Turały.
Kule tworzą się, kiedy mieszają się przechłodzona woda, błoto pośniegowe lub śnieg oraz śryż, czyli tzw. lód prądowy. Im wyższy prąd rozbijający tą mieszaninę o brzeg, tym kule są większe
- czytamy.
Okazuje się, że to niezwykle rzadkie zjawisko. Nazywane jest też "morszkulcami" lub "morzkulcami". W rozmowie z Radiem Gdańsk Agnieszka Harasimowicz z Centrum Meteorologicznej Osłony Kraju IMGW zauważa, że ostatni raz lodowe kule widziane były nad polskim Bałtykiem w 2014 roku. Dodaje, że zjawisko jest charakterystyczne dla jezior w Ameryce Północnej czy w Finlandii.
Harasimowicz wyjaśnia również, jakie warunki muszą zajść, aby mogły powstać lodowe kule.
Musi być temperatura powietrza poniżej zera, temperatura wody także około zera i, rzecz jasna, fale. Przy spokojnej wodzie taki fenomen nie zachodzi.
Ponadto znaczenie ma zasolenie Bałtyku, które jest niskie w porównaniu z wodami wszechoceanu. Zalegający na plaży śnieg był toczony przez morskie fale tam i z powrotem, tworząc niecodzienne zjawisko.
W komentarzach pod postem Na po-morskim szlaku wiele osób przyznało, że widzą takie kule pierwszy raz w życiu. Internauci mają nadzieję, że kiedyś będą mieli okazję, aby zobaczyć morszkulce na własne oczy.