Zabrać bogatym, dać biednym

O tym regionie, przez wieki związanym z Gwatemalą i zamieszkiwanym wcześniej przez rozwinięte cywilizacje prekolumbijskie, świat przypomniał sobie 1 stycznia 1994 r., gdy Ejército Zapatista de Liberación Nacional (Narodowa Armia Wyzwoleńcza Zapatystów) zajęła miasto San Cristóbal de las Casas i pobliskie osady. Celem oddziałów partyzanckich dowodzonych przez zamaskowanego subcomandante Marcosa było przejęcie władzy od bogatych i przekazanie jej ubogiej większości oraz zakończenie trwającej dziesiątki lat dyskryminacji i "znikania" ludzi niewygodnych władzom. Rząd Meksyku wysłał do San Cristóbal wojsko, które po kilku dniach krwawych walk wyparło powstańców z miasta. Rebelianci wycofali się do dżungli, skąd podejmują próby mediacji z władzą. Zazwyczaj nieskuteczne, bowiem rządy Ernesto Zedillo i Vicente Foxa niewiele robiły i robią, by ulżyć etnicznym mieszkańcom regionu. Mimo to o atakach ze strony Zapatystów i wojskowych odwetach słyszy się coraz rzadziej. Mniej również, niż w drugiej połowie lat 90., widuje się patroli wojskowych i policyjnych.