Historyk sztuki Elizabeth Lev, która mieszka w Rzymie od ponad 20 lat, przyznała, że od wielu lat z niecierpliwością czeka na odsłonięcie szopki bożonarodzeniowej na placu św. Piotra. Tym razem jednak spotkało ją rozczarowanie. Na łamach American Magazine zastanawiała się, czy astronauta i postać Lorda Vadera mają reprezentować pasterzy czy dwóch Trzech Króli. "Wszyscy siedzimy tu razem i pytamy, który z nich jest który" – zastanawia się.
Po czym dodała, że do tej pory przesłaniem bożonarodzeniowej szopki było zakomunikowanie, że Chrystus przyszedł dla wszystkich ludzi. "Czy celem artystów przy tworzeniu postaci inspirowanych kosmosem mogło być przekazanie idei ewangelizacji wszelkich istot poza tą planetą? Czy pomysł ten nawiązuje do wyścigu kosmicznego i lądowania na Księżycu?" - dodaje.
Ksiądz Daniel Wachowiak jeszcze na etapie budowania szopki pozwolił sobie na komentarz na Twitterze: "W mojej ocenie jest to najbrzydsza stajenka w historii tych, które upiększają (skreśl) oszpecają plac św. Piotra".
Inni w oryginalnych figurach doszukują się licznych wpływów i inspiracji, począwszy od sztuki prymitywnej. Kolejni w figurach-posągach z ceramiki dostrzegają analogie do figur szachowych. Dzieci widzą postacie stworzone z klocków.
Niektórzy internauci ze smutkiem, komentują, że szopka wpisuje się w nastrój 2020 r. "Jest niepokojąca i pozbawiona otuchy". Jedna osoba w mediach społecznościowych wymownie skomentowała najnowsze dzieło, publikując zdjęcie flagi Watykanu na Księżycu. Inna stworzyła mem, na którym Lord Vader pytał o drogę na plac Świętego Piotra.
Innym nie jest do śmiechu. - W obliczu pandemii chrześcijanie spodziewali się znaku odrodzenia - powiedział Alfredo Chiarelli, 65-latek, który od 30 lat sprzedaje dewocjonalia na placu. To zdezorientowało i zasmuciło wiele osób - powiedział agencji Reutera.
Szopka bożonarodzeniowa Fot. Gregorio Borgia / AP Photo
Gubernatorat Państwa Watykańskiego, odpowiedzialny za instalację szopki i ustawienie choinki, argumentuje, że w prezentacji tej można odnaleźć silne nawiązania do sztuki greckiej, egipskiej i sumeryjskiej.
Od 1982 r. z inicjatywy papieża Jana Pawła II na placu św. Piotra staje szopka bożonarodzeniowa, która zwykle jest komentarzem do bieżących wydarzeń. Jedna z poprzednich przedstawiała łódź, symbolizującą los uchodźców, inna ukazywała osobę odwiedzającą więźnia w celi jako symbol dobroczynności.
W poprzednich latach przyjęło się, że w noc sylwestrową, po nabożeństwie w bazylice Św. Piotra papież Franciszek przychodził na plac zobaczyć szopkę. Nie wiadomo, czy zrobi to w tym roku w związku z restrykcjami i reżimem sanitarnym czasów pandemii.
Rzymianie oglądający szopkę są podzieleni. Jedni zastanawiają się, co powie papież, kiedy ją zobaczy i czy doceni jej awangardową formę. Inni przyznają, że lepiej by było, gdyby jej nie oglądał.
Źródło: American Magazine / Reuters