Polskie Linie Lotnicze LOT uspokajają, że na terenie Unii Europejskiej najlepszym rozwiązaniem jest pokazanie negatywnego wyniku testu na COVID-19 przed wylotem. Wprowadzenie obowiązkowych szczepień dla podróżujących ma uzasadnienie w przypadku Australii, gdzie można dotrzeć jedynie drogą morską bądź powietrzną.
W oficjalnym oświadczeniu LOT-u możemy przeczytać, że wprowadzenie obowiązku szczepień "wiązałoby się z koniecznością zamknięcia granic i rezygnacji ze wszystkich benefitów Strefy Schengen, aby umożliwić wjazd na terytorium kraju wyłącznie osobom, które są zaszczepione". W komunikacie podkreślono, że wprowadzenie konkretnych rozwiązań będzie zależało od decyzji regulatorów lotniczych i przepisów przyjętych w poszczególnych państwach.
– W dobie pandemii Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych IATA, a także sojusz Star Alliance, do których należy LOT, opracowują wspólne dla całej branży rozwiązania, które umożliwiłyby stosowanie jednolitych zasad gwarantujących bezpieczeństwo pasażerów i swobodny ruch lotniczy między poszczególnymi krajami – czytamy w komunikacie przekazanym mediom przez LOT.
Warto wspomnieć, że "restrykcje sanitarne stosowane już dzisiaj na lotniskach oraz w trakcie podróży, a także specjalne filtry HEPA w samolotach powodują, że w dobie pandemii podróż samolotem to najbardziej bezpieczny sposób przemieszczania się" - dodało biuro prasowe LOT-u.
Z danych opublikowanych przez IATA, czyli Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych, wynika, że na 2,7 mln podróżnych przypada jeden przypadek osoby zakażonej koronawirusem.
Co na to inne linie lotnicze?
Do grona przewoźników, który nie będzie wymagał od podróżnych szczepień w przypadku lotów krótkodystansowych na terenie Unii Europejskiej, dołącza również Ryanair
"Uważamy, że w ramach unijnego systemu swobodnego przemieszczania się ograniczenia kwarantanny zostaną zniesione wiosną 2021 roku, kiedy dostępne będą skuteczne szczepionki na koronawirusa , chroniące grupy wysokiego ryzyka przed COVID-19" – mówiła w mediach Olga Pawlonka z Ryanair.
Z kolei KLM uważa, że jest jeszcze za wcześnie, żeby podejmować konkretne decyzje: "Najpierw musimy przyjrzeć się lokalnym przepisom prawnym w każdym kraju, do którego latamy. KLM oferuje połączenia do około 80 krajów na całym świecie i jest zobowiązany działać zgodnie z wymogami i przepisami obowiązującymi w każdym z tych krajów" - czytamy w komunikacie przesłanym do redakcji Onetu.
Źródło: Radio Zet / onet.pl
