Film Pawła Worsztynowicza zabiera nas w dwuminutową podróż po różnych zakątkach Grecji. Z opisu wideo na YouTubie można dowiedzieć się, które miejsca zostały w nim pokazane. Są tam zarówno krajobrazy z wielu greckich wysp, m.in. Korfu, Rodos, Kos, Skopelos, Skiatos, Zakintos, Santorini czy Krety, jak i z kontynentalnej części kraju, np. z Aten, Peloponezu czy Chalkidiki.
W rozmowie z Podróże Gazeta.pl Paweł Worsztynowicz opowiada, że film powstał w ramach projektu internetowego Behind the Seas, który prowadzi na Instagramie, gdzie zamieszcza ciekawe zdjęcia i filmy z Grecji. Jego wideo można oglądać również na YouTubie na kanale o tej samej nazwie.
- Od trzech lat podróżuję po Grecji, robiąc zdjęcia miejsc i hoteli. Współpracuję zarówno z kilkoma firmami turystycznymi, jak i hotelami, a przy okazji robię również materiały dla siebie - mówi Worsztynowicz.
Polak opowiada, że organizatorzy Festiwalu Filmów Turystycznych w Amorgos (Amorgos Tourism Film Festival) sami znaleźli jego film.
Odezwali się do mnie i zapytali, czy chciałbym wziąć udział w festiwalu. Wysłałem więc dwa filmy - "Places", który został nagrodzony, oraz "Story", który również można obejrzeć na moim kanale na YouTubie.
Cztery miesiące później Paweł Worsztynowicz otrzymał informację, że jego film "Places" zdobył srebrny medal w kategorii Kierunek Turystyczny - Promocja kraju. Grand Prix, czyli nagrodę główną, przyznano filmowi "Help", który został przygotowany na zlecenie rady miejskiej Madrytu. Międzynarodowe jury nagrodziło filmy z 15 krajów. Najwięcej nagród otrzymała Portugalia - siedem. Zwycięzców we wszystkich kategoriach można zobaczyć na oficjalnej stronie festiwalu. W tym roku wydarzenie ze względu na pandemię w całości odbyło się online.
Polak mówi, że to pierwszy jego film, który dostał nagrodę. - Nigdy nie myślałem o tym, żeby brać udział w takich poważniejszych wydarzeniach. Na początku nie byłem do końca świadom, co to za festiwal. Dopiero później dowiedziałem się, że zostało do niego zgłoszonych ponad 700 filmów z ponad 50 krajów - przyznaje.
Dlaczego swój projekt i nagrodzony film poświęcił akurat Grecji? - Pierwszy raz byłem tam w 2004 roku i zakochałem się. Zawsze starałem się tam wracać, a od trzech lat udaje mi się łączyć pracę z tą miłością, spędzam tam dość dużo czasu. Połączenie pasji i pracy przynosi dobre rezultaty - zapewnia. Materiały, które można oglądać w filmach "Places" i "Story", Worsztynowicz gromadził przez dwa lata.