Mołdawia. Pałace romskich bogaczy ociekają złotem. W większości hula wiatr

Imponujące, ekstrawaganckie rezydencje zbudowane przez Romów - dziś pozostają pamiątką po ich bogactwie. W Sorokach na północy Mołdawii zobaczymy pałace przypominające moskiewski Teatr Bolszoj czy amerykański Kapitol w Waszyngtonie. Mieszka w nich garstka. Większość Romów opuściła je w poszukiwaniu lepszego jutra.

Nad Dniestrem leży mołdawskie miasto Soroki, które znane jest jako romska stolica kraju. Szczyci się ono średniowieczną fortecą z czasów Stefana III Wielkiego, ale również imponującymi "fortecami" zbudowanymi przez członków społeczności romskiej.

Na wzgórzu, pośród zepsutych chodników i przy ledwie brukowanych drogach, zamożni Romowie w najbiedniejszym kraju Europy budują wyszukane domy, zainspirowani największymi perełkami światowej architektury, jak choćby budynkiem Kapitolu czy Teatru Bolszoj. Jedna z rezydencji należy również do rodziny królewskiej, "cygańskiego króla" Artura Cherariego.

Jeden z romskich pałacówJeden z romskich pałaców Anya Newrcha / shutterstock

Na wzgórzu niektóre rezydencje są niedokończone. Innym brakuje udogodnień, takich jak kanalizacja czy elektryczność. Wiele z nich jest na tyle dużych, że mogłyby pomieścić dziesiątki osób, ale w sporej części z nich nikt nie mieszka, bo właściciele zarabiają pieniądze gdzie indziej lub opuścili to miasto w poszukiwaniu lepszej przyszłości.

Romska stolica kraju

Niegdyś mieszkało tu ok. 22 tys. osób z romskiej diaspory. Exodus zaczął się od 1999 r.  Wtedy to Romowie zaczęli wyjeżdżać do Rosji, a stamtąd dalej do Kazachstanu, Uzbekistanu, Turkmenistanu i Azerbejdżanu.

Artur Cerari, zdradza w rozmowie z AFP, że różnorodne style pałaców nawiązują do miejsc, w których nomadyczna społeczność wcześniej żyła po  przybyciu do Mołdawii. Stąd podobieństwa do greckiej świątyni czy Ermitażu w Petersburgu.

Jeden z romskich pałacówJeden z romskich pałaców Celso Coutinho / shutterstock

Na wzgórzu postawiono ok. trzydzieści imponujących pałaców. Te najstarsze zaczęły być budowane jeszcze w latach 80., kiedy Mołdawia była jeszcze częścią Związku Radzieckiego. Inne, nowsze rezydencje nigdy nie zostały ukończone po tym, jak właścicielom zabrakło pieniędzy lub wyemigrowali.

Olga Ślepowrońska Olga jeździ po świecie z warsztatami dla dzieci wykluczonych. "Nie mam prawa nic zmieniać, ale zmieniam już samym pojawieniem się"

Pisaliśmy niedawno o tej miejscowości, przedstawiając charyzmatyczną postać Olgę Ślepowrońską, która od ponad ośmiu lat wraca do Mołdawii i wspiera lokalną społeczność, prowadząc warsztaty dla dzieci i zachęcając je do edukacji.

Olga mówiła wówczas o mołdawskich Romach: - Wyróżniamy cztery kasty romskie. Ci najbogatsi budują ogromne pałace ze statuą wolności na dachu. Trochę biedniejsi stawiają sobie podobny pałac, ale go nie wykańczają i mieszkają obok w małej lepiance. Biedni żyją w kamienicy w kilka osób w mieszkaniu, a ci najbiedniejsi gnieżdżą się w kilkanaścioro w takim lokum.

Jeden z romskich pałacówJeden z romskich pałaców Anya Newrcha / shutterstock

 - Oni są bardzo inteligentni, świetnie sobie radzą, potrafią mieć sieć automatów do gry czy firmy remontowe - a jednocześnie nie umieją pisać, bo nie mieli dostępu do edukacji. Edukacja to klucz do różnych możliwości. Dużo czasu spędzam, opowiadając im o znanych Romach, o ich kulturze, żeby byli dumni z tego, kim są. Oni nawet nie wiedzieli, że flamenco jest romskim wynalazkiem - opowiada dalej Ślepowrońska.

Znalezienie wzgórza nie jest trudne. Dominuje nad miastem. Z daleka też dostrzeżemy złote kopuły na szczycie pałaców.

Zobacz wideo Po co komu lotnisko. Start ciężkiego transportowca z trawy
Więcej o: