Sytuacja, o której mowa, wydarzyła się na początku tego miesiąca. Teraz została ujawniona przez pasażerów. Samolot miał wystartować ze stolicy Kataru - Ad-Dauhy - do Sydney, został jednak zatrzymany, gdy w toalecie znaleziono noworodka.
Po tym odkryciu, nie informując o nim pasażerek, zabrano je do karetek pogotowia, które przyjechały na lotnisko i poddano je inwazyjnemu badaniu ginekologicznemu, aby ustalić, czy są wśród nich kobiety, które właśnie urodziły.
Australijski prawnik z Sydney, Wolfgang Babeck, pasażer jednego z samolotów, relacjonował AFP, że kobiety wróciły do swojego samolotu "w szoku" po tym, gdy musiały poddać się badaniu ginekologicznemu.
"Wszystkie kobiety były zdenerwowane, jedne były wściekłe, inne płakały. Nikt nie mógł uwierzyć w to, co się właśnie stało" - powiedział Wolfgang Babeck, który uważa, że "incydent może stanowić naruszenie prawa międzynarodowego".
Poszukiwania matki wciąż trwają
Port lotniczy Hamad w komunikacie prasowym tłumaczy, że takie postępowanie wynikało z troski o zdrowie i dobre samopoczucie matki, która właśnie urodziła. Mimo tak upokarzającej akcji, nie udało się znaleźć wśród przebadanych kobiet matki dziecka.
"Wciąż poszukiwana jest matka noworodka. Dziecko czuje się dobrze, jest zdrowe i pozostaje w rękach pracowników medycznych i socjalnych" - poinformowało lotnisko, wzywając jednocześnie do ujawnienia się matki lub przekazania o niej informacji.
Australijska minister spraw zagranicznych Marise Payne, gdy dowiedziała się o tym incydencie, wyraziła swoją dezaprobatę.
"To niezwykle niepokojący ciąg wydarzeń. Nigdy w życiu o czymś takim nie słyszałam. Bardzo wyraźnie przedstawiliśmy nasze niezadowolenie władzom Kataru" - powiedziała Marise Payne, dodając, że sprawę przekazano australijskiej policji federalnej.
Rzecznik australijskiego rządu federalnego podkreślił, że traktowanie kobiet w ten sposób jest obraźliwe, rażąco nieodpowiednie i wykracza poza okoliczności, w których mogą wyrazić dobrowolną i świadomą zgodę. "Rząd australijski jest głęboko zaniepokojony niedopuszczalnym traktowaniem pasażerów płci żeńskiej podczas niedawnego lotu Qatar Airways na lotnisku Doha" - powiedział rzecznik.
Źródło: AFP