Mężczyzna został zatrzymany na lotnisku. W jego bagażu lokalne służby znalazły dwa kilogramy piasku zabranego z jednej z sardyńskich plaż. Turysta został ukarany mandatem w wysokości 1000 euro (ok. 4450 zł) za próbę wywiezienia pamiątki.
Skąd tak surowa kara? Piasek na Sardynii uważany jest za cenny, jednak wielu turystów chętnie zabiera go do domu, być może nawet nie zdając sobie sprawy, że szkodzą w ten sposób ekosystemowi. Władze włoskiej wyspy postanowiły więc wprowadzić kary za wywóz naturalnego skarbu.
"Te zachowania nie tylko szkodzą środowisku, ale także zagrażają utrzymaniu linii brzegowej w celu zrównoważonego rozwoju turystyki na Sardynii" - napisano w oficjalnym komunikacie lokalnych władz.
To kolejny przypadek, gdy turysta próbuje wywieźć drogocenny piasek. W ubiegłym roku głośno było o parze podróżnych, która chciała zabrać ze sobą na pamiątkę aż 40 kg piasku! Groziło im za to nawet sześć lat więzienia. Pisaliśmy też o sprawie turystów z 2017 roku, którzy wpadli na lotnisku, gdy w ich bagażu odkryto butelki z sardyńskim piaskiem.
Jednak proceder wywozu piasku jako pamiątki trwał dużo wcześniej. Już w 2015 roku lokalni mieszkańcy założyli na Facebooku fanpage "Sardegna Rubata e Depredata" (Sardynia okradana i plądrowana). Dzielą się tam informacjami dotyczącymi kradzieży naturalnych bogactw. W sierpniu opublikowali post ze zdjęciem kartonów wypełnionych skonfiskowanymi muszlami, kamieniami i butelkami z piaskiem.
Niestety, lockdown nie sprawił, że staliśmy się lepsi
- brzmi podpis pod zdjęciem.
Karę z wywożenie piasku z Sardynii wprowadzono oficjalnie w 2017 roku. Grozi za to mandat do trzech tysięcy euro.