Zaskakujący opis promujący Kalabrię pojawił się po włosku na stronie EasyJet. Nie trzeba było długo czekać na reakcję mieszkańców. Wpis wywołał aferę i został już usunięty, jednak w internecie nic nie ginie. Użytkownicy Twittera podzielili się w sieci screenami.
"Aby skosztować prawdziwie włoskiego stylu życia, wybierzcie Kalabrię. Region cierpi z powodu braku turystów, co ma związek z działalnością mafii oraz z trzęsieniami ziemi. Nie ma tutaj także tak ikonicznych miast jak Rzym czy Wenecja, które przyciągałyby instagramerów" - pisał EasyJet.
Choć linia wspomniała również o rewelacyjnych plażach, na których nie ma tłoku, oraz pięknych parkach narodowych w regionie, było już za późno. Jak podaje New York Post, przewodnicząca Kalabrii Jole Santelli powiedziała, że reklama była "obraźliwa, zakłamana i miała rasistowski wydźwięk". Tego samego zdania był lider opozycji Matteo Salvini, który stwierdził, że "linie lotnicze powinny się wstydzić". Zaś Giuseppe Provenzano, minister ds. regionów południowych napisał:
EasyJet powinien przeprosić Kalabrię i całe Włochy. Nie mam nic więcej do dodania.
Przewoźnik usunął wpis i zamieścił oświadczenie. "Przepraszamy, jeśli ten wpis kogoś uraził. Chcieliśmy zwrócić uwagę, że Kalabria jest niedocenianym kierunkiem wakacyjnym wśród zagranicznych turystów i zainspirować podróżnych do odkrywania tego regionu". Dodał, że prowadzone jest wewnętrzne dochodzenie dotyczące tego, jak doszło do publikacji takiego opisu.