O Supraślu mówi się, że jest najbardziej klimatycznym miastem na Podlasiu. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, bo jego położenie w sercu Puszczy Knyszyńskiej i możliwość odetchnięcia naprawdę świeżym powietrzem (Zielone Płuca Polski) sprawiają, że można tu odpocząć od zgiełku dużych miast. Choć jego sława zaczyna zataczać coraz szersze kręgi i coraz więcej turystów na własne oczy chce się przekonać, czy jest tam aż tak urokliwie.
fot. irena iris szewczyk / Shutterstock
Na pewno trzeba zaplanować spacery i wycieczki po Puszczy Knyszyńskiej. Przebiegają przez nią zarówno szlaki piesze, jak i trasy rowerowe. Aktywny wypoczynek gwarantują także spływy kajakowe na rzece Supraśl. Nie do pominięcia jest też prawosławny monaster z przykuwającą uwagę cerkwią Zwiastowania Najświętszej Marii Panny.
O Supraślu opowiedziała nam też w jednym z odcinków cyklu "Stąd jestem" Tamara Korniluk, która stamtąd pochodzi. - Mam parę swoich ulubionych tras. Uwielbiam spacerować wzdłuż starorzecza Supraśli w kierunku bindugi, tzn. fragmentu rzeki, na którym kiedyś spławiano drzewa. Kolejne to stawy Komosa oraz Pólko nad malowniczym zakolem rzeki. Polecam także spacer Bulwarami imienia Wołkowa z doskonałym widokiem na monaster - zachęca.
To także podobno do Supraśla powinniście jechać, jeśli chcecie spróbować najlepszej kiszki czy babki ziemniaczanej. Chyba nie macie wyjścia i musicie się skusić.
Jedna z najciekawszych w tym regionie miejscowości pod względem turystycznym. Położony jest na lewym brzegu Narwi, a w pobliżu swoje przyrodnicze uroki roztaczają Biebrzański Park Narodowy (największy park narodowy w Polsce), Narwiański Park Narodowy oraz Puszcza Knyszyńska. W jego okolicy przebiega więc wiele szlaków turystycznych, zarówno dla tych, którzy wolą piesze wycieczki, jak i przejażdżki rowerowe czy relaks w kajakach.
Samo miasto pełne jest z kolei zabytków. Wśród nich wyróżnia się na pewno zamek, który zrekonstruowano na fundamentach twierdzy z XVI wieku. Jego losy splatają się z takimi postaciami, znanymi z historii, jak Zygmunt II August, Janusz Radziwiłł, August II Mocny, Stefan Czarniecki czy car Rosji Piotr I, który gościł na zamku.
Zamek można nie tylko zwiedzać, lecz także w nim przenocować - powstały tam pokoje gościnne. W budynku działa również restauracja.
fot. Artur Bociarski / Shutterstock
Zajrzyjcie także do Wielkiej i Małej Synagogi, stojących blisko siebie. W pierwszej z nich znajduje się Oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. Mała Synagoga nazywana jest też Domem Talmudycznym. Warto zejść do znajdującej się w podziemiach restauracji i zamówić dania kuchni żydowskiej i regionalnej.
Leży około 30 km od Białegostoku. Najlepiej zwiedzać go kajakami lub łodziami (przebiegają przez niego wyłącznie szlaki wodne, z kolei piesze i rowerowe znajdują się na terenie otuliny parku). Na oficjalnej stronie NPN wymienione zostały trasy kajakowe, dzięki którym najlepiej poznacie jego zakątki - "Narwiański labirynt" oraz szlak "Kajakiem wokół Kurowa", w ramach którego do wyboru są: mała, średnia i duża pętla. Prowadzi przez najatrakcyjniejszą część doliny Narwi.
Park można też zwiedzać, spacerując kładkami przyrodniczymi. Jedną z ciekawszych jest drewniana kładka Waniewo-Śliwno, która przebiega nad Narwią i jej rozlewiskiem. Wycieczka jest o tyle ekscytująca, że kładka składa się z drewnianych pomostów, które na wodnych odcinkach połączone są pływającymi na pontonach platformami. Obsługuje się je samodzielnie, przyciągając do siebie pontony, a następnie po wejściu na pokład przeciąga się do brzegu. Trzeba włożyć w to sporo siły, ale z pewnością taką wyprawę zapamiętacie na długo.
O Kruszynianach z pewnością słyszeliście, ale jeżeli skończyło się tylko na znajomości ze słuchu, koniecznie tam pojedźcie. To obowiązkowy punkt, jeśli akurat będziecie spędzać urlop w tej części kraju. Kruszyniany są prawdziwą mekką polskich Tatarów. Stoi tam drewniany, zielony meczet (można go zwiedzać), zobaczycie również mizar, czyli tatarski cmentarz. Podczas pobytu koniecznie spróbujcie tatarskiej kuchni, np. pierekaczewników (wielowarstwowe ciasto z mięsem) czy trybuszoków (kiszka ziemniaczana). I poczytajcie, jak o Kruszynianach opowiadają polscy Tatarzy.
Puchły to kolejna obok Kruszynian urokliwa wieś. Leży w dolinie Narwi i słynie z drewnianej, pięknie zdobionej cerkwi. Czy jest najpiękniejsza na Podlasiu? A może w Polsce? Oceńcie to sami, ale z pewnością uroku nie można jej odmówić. Miejscowość jest też częścią Krainy Otwartych Okiennic. Zobaczycie tam liczne, bogato zdobione i malowane domostwa, ich kolorowe okiennice, narożniki czy elewacje, od których trudno oderwać wzrok.
fot. Dziewul / Shutterstock
fot. Avillfoto / Shutterstock
Krainę Otwartych Okiennic otworzą jeszcze dwie inne wsie: Soce oraz Trześcianka. W tej ostatniej znajduje się przepiękna, zielona (a niegdyś brązowa) cerkiew św. Michała Archanioła.
fot. Arkadiusz Fajer / Shutterstock
Położony nad Jeziorem Rajgrodzkim jest jedną z najciekawszych miejscowości turystycznych regionu. Dogodna lokalizacja sprawia, że przyciąga amatorów żeglarstwa, kajakarstwa oraz innych sportów wodnych, a także wędkarzy. Wody jeziora nadają się także do kąpieli.
O atrakcyjności Rajgrodu decyduje też bliskość Biebrzańskiego Parku Narodowego i jego unikatowego obszaru chronionego "Czerwone Bagno". Z Rajgrodu do Biebrzańskiego Parku Narodowego można dotrzeć czerwonym szlakiem pieszym, który jest jednym z dłuższych tego typu w okolicy. Dwa pozostałe to zielony, który prowadzi z tamy nad jeziorem w głąb Pojezierza Ełckiego oraz żółty znad jeziora na Suwalszczyznę. Warto zorganizować sobie także rajd szlakiem wokół Jeziora Rajgrodzkiego.
Jeżeli chcecie spojrzeć na okoliczne zakątki z innej perspektywy, wdrapcie się na Górę Zamkową, która jest najstarszą częścią Rajgrodu. U jej stóp znajduje się plaża miejska.
Znajduje się niedaleko Augustowa i miejscowości Studzieniczna z Sanktuarium Matki Bożej Studzieniczańskiej. Swoją nazwę zawdzięcza studni, w której, według legend, znajduje się uzdrawiająca woda, lecząca choroby oczu. Inna z legend mówi, że jedna z wysp - Fryca Grąd - która położona jest na jeziorze, prawdopodobnie w czasie potopu szwedzkiego pomogła uciekającym - miał się z niej wyłonić duch Kiejstuta, który wskazał ją za schronienie. Mówiło się, że wyspa umiała się poruszać i potrafiła uciekać. Gdy ścigający zaniechali pościgu, zatrzymała się.
Jezioro jest cichym, spokojnym zakątkiem, na którego brzegach kryją się pola namiotowe i domki letniskowe. Jest częścią szlaku Kanału Augustowskiego. Można się zrelaksować, pływając po nim kajakiem lub wybrać na rejs statkiem Żeglugi Augustowskiej. Na stronie Żeglugi znajduje się cennik i harmonogram, do wyboru jest także rejs Doliną Rospudy.