Tego typu ustawienia siedzeń znane są chociażby z pociągów. Tam jednak często pasażerowie są oddzieleni od siebie stolikiem. W propozycji o nazwie Flex Lounge, którą niemiecka firma stworzyła na konkurs Crystal Cabin Award 2020 (prezentowane są tam innowacyjne rozwiązania w lotnictwie), pasażerów nie dzieli nic, a dodatkowo przestrzeń między nimi jest raczej znikoma. Można oczywiście mówić, że to tylko wizualizacja, ale pomysł już wywołał niepokój.
W serwisie Pedestrian pojawił się artykuł, którego autor, Louis Hanson (australijski pisarz, prezenter i twórca podcastów), już w tytule nazywa sytuację z wizualizacji "uosobieniem piekła na ziemi". Choć, jak zapewniają pomysłodawcy, taki układ siedzeń sprawdziłby się na przykład w przypadku rodzin czy grupy znajomych, autor artykułu uważa, że po pewnym czasie dla każdego sytuacja stałaby się krępująca. Szczególnie, że jest to propozycja dla lotów długodystansowych.
Trzeba jednak dodać, że propozycja Heinkel Group ma też opcję ustawienia foteli w klasycznej konfiguracji. Pierwszy rząd można bowiem swobodnie obrócić. Nie trzeba więc siedzieć na wprost siebie. Standardowy układ obowiązuje też podczas startu i lądowania.
Na razie jest to jednak tylko propozycja. Jeśli kiedyś taki układ foteli miałby się pojawić w samolotach, z pewnością trzeba byłoby rozważyć wszelkie za i przeciw. A wy co myślicie o takiej konfiguracji? Zgadzacie się z Louisem Hansonem czy uważacie, że przesadza?
Nietypowe siedzenia nie są jedynym innowacyjnym rozwiązaniem w branży. Na naszym wideo zobaczycie, jak robot bezpiecznie wylądował ogromnym boeingiem. W przyszłości ma zająć miejsce drugiego pilota: