Rashidul Islam miał wykupiony bilet na rejs z Londynu do Marrakeszu samolotem linii easyJet. Jednak niecałą godzinę przed planowanym odlotem wiedział, że nie dotrze na czas na lotnisko. Postanowił więc opóźnić start samolotu. Mężczyzna zadzwonił na policję i poinformował, że w samolocie easyJet może znajdować się bomba. O sprawie poinformowały brytyjskie media.
Dlaczego samoloty się spóźniają? To nie zawsze wina pogody:
Po tej informacji ewakuowano 147 pasażerów i personel. Wezwano także odpowiednie służby, które przeszukały samolot oraz wszystkie osoby, które miały nim lecieć. Przez to start maszyny został opóźniony o trzy godziny.
Fałszywy alarm kosztował przewoźnika około 30 tysięcy funtów. Mężczyzna, który przekazał policji nieprawdziwą informację o bombie, po dojeździe na lotnisko przyznał się do winy. Dlaczego tak postąpił? Wiedział, że nie uda mu się dotrzeć na czas na port lotniczy, a nie chciał płacić za kolejny bilet. Poza tym w Marrakeszu czekała na niego narzeczona.
Rashidul Islam trafił do więzienia na 16 miesięcy. Oprócz tego otrzymał zakaz wchodzenia na londyńskie lotnisko Gatwick.
Może cię także zainteresować: Żebroturysta prosi miejscowych o pieniądze na dalsze podróże. Zdjęcie wywołało oburzenie >>