Wyspa Kangura jest trzecią co do wielkości wyspą Australii i znajduje się u południowego wybrzeża kraju. Zamieszkują ją rzadkie gatunki zwierząt, dla których wyspa była schronieniem. To między innymi populacja koali, której rozwój przebiegał dużo lepiej niż na kontynencie.
Niestety, tragiczne pożary, które od miesięcy dewastują Australię, nie oszczędziły również wyspy. Na zdjęciach satelitarnych wykonanych przez NASA w grudniu 2019 i styczniu 2020 widać, jak duży obszar Wyspy Kangura został objęty ogniem. Zdjęcia zostały zrobione przed i po pożarze buszu.
NASA szacuje, że spłonęła blisko 1/3 powierzchni wyspy, czyli 155 tysięcy hektarów. Naukowcy powołują się na ekologów, którzy przewidują, że zginąć mogło aż 25 tysięcy koali, czyli połowa populacji tych zwierząt na wyspie.
Jednak nie tylko ten gatunek ucierpiał z powodu żywiołu. Papuga żałobnica brunatna zmierzała na wyspie ku wymarciu, ale od 1990 roku udało się podnieść liczbę zwierząt z 150 do 400. Teraz jednak tereny, gdzie te ptaki żywiły się i rozmnażały zostały zniszczone przez ogień. Naukowcy mają nadzieję, że na wyspie przetrwało choć jedno stado.
W sieci pojawiło się też zestawienie zdjęć, które również pokazuje skalę zniszczeń. Na jednym z nich widać drogę wijącą się pomiędzy gęstymi drzewami. Na drugim po drzewach nie pozostał już praktycznie żaden ślad...
Tragedią zostali dotknięci także mieszkańcy wyspy. Co najmniej dwie osoby zginęły, zniszczonych jest co najmniej 50 domów.
Na filmach zrobionych przez strażaków widać, jak wygląda walka z żywiołem. To przejazd przez piekło: