Prawo, które obowiązuje obecnie, utrudnia ściganie pasażerów, którzy zachowują się niestosownie na pokładzie samolotu. Wynika to z zasad zawartych w porozumieniu z Tokio z 1963 roku, według którego postępowanie przeciwko takim osobom wszczynały kraje, w których zarejestrowany był dany samolot. Są też państwa, które posiadają własne regulacje i pozwalają lokalnym organom ścigania na podjęcie działań. To np. Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.
CNN poinformowało, że od 1 stycznia 2020 roku ma wejść w życie Protokół Montrealski (MP14). Serwis przewiduje, że w związku z tym sytuacja się poprawi.
Chris Goater, asystent dyrektora ds. komunikacji w Europie w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Transportu Lotniczego (IATA), powiedział CNN, że choć zebranie 22 krajów w pięć lat nie jest może imponującym wynikiem, to jest to spory sukces, gdy weźmie się pod uwagę, jak skomplikowane są kwestie związane z traktatami międzynarodowymi. Przyznał, że organizacji bardzo zależy, aby jak najwięcej krajów ratyfikowało protokół.
Stowarzyszenie IATA zaprezentowało dane, z których wynika, że do poważnego incydentu dochodzi średnio co 1053 loty. Liczba jednak może być wyższa, bo nie wszystkie zdarzenia są rejestrowane. Ponadto dane zebrane przez IATA pochodzą tylko z części linii lotniczych.
Goater dodaje, że celem organizacji jest zmniejszenie liczby źle zachowujących się pasażerów. Dlatego nowe przepisy mają pomóc w rozwiązywaniu tych problemów w trybie pilnym. Co uważane jest za nieodpowiednie zachowanie? To chociażby palenie papierosów na pokładzie samolotu, stan upojenia alkoholowego, niestosowanie się do zasad bezpieczeństwa oraz zachowania agresywne.
Czasem z powodu niesfornych pasażerów samoloty notują ogromne opóźnienia. Ale to nie jest jedyny powód. Dlaczego jeszcze się spóźniają?