Bunkier w dzielnicy St. Pauli w Hamburgu został wybudowany w 1942 roku. Powstał w przeciągu 300 dni, a do pracy przy jego budowie ściągnięto ponad 1000 przymusowych robotników. Był jednym z największych w całym kraju.
Po zakończeniu II wojny światowej, w latach kryzysu mieszkaniowego, została w nim zakwaterowana ludność cywilna. Później był wykorzystywany między innymi przez niemiecką stację telewizyjną. Od lat 90. XX wieku znany jest jako "bunkier medialny". Mieści się w nim ponad 40 różnych organizacji, w tym np. stacje radiowe.
Wkrótce budynek zyska kolejne zastosowanie. Ma w nim powstać luksusowy hotel. Jak podaje CNN, powołując się na sieć hotelową NH Hotel Group, obiekt będzie składał się ze 136 pokoi, restauracji, baru oraz kawiarni, a noc w nim ma kosztować 100 euro. Ale na prezentowanych wizualizacjach największą uwagę przykuwa zieleń na dachu bunkra. Budynek ma zostać powiększony o pięć piramidalnych pięter, na których znajdować się będzie ogród. Na górę będzie mógł wejść każdy, aby podziwiać panoramę miasta.
W rozmowie z CNN Frank Schulze, rzecznik projektu, powiedział, że pomysł jest częścią inicjatywy okolicznych mieszkańców, którzy chcieli, by w okolicy powstał miejski ogród. Dodaje, że sieć hotelowa jest tylko najemcą pomieszczeń, a pozostałe 40 organizacji nadal będzie działać w tym miejscu.
Twórcy koncepcji nie zapominają o mrocznej przeszłości bunkra. Maarten Markus, dyrektor zarządzający NH Hotel Group powiedział CNN, że firma jest świadoma znaczenia budynku. Podkreśla, że zostanie on tak zaaranżowany, aby dobrze zintegrować się z przestrzenią. Ma tam powstać także pomnik, który będzie upamiętniał ofiary nazistowskiego reżimu.
Aranżacja bunkra na hotel przywołała temat tzw. dark tourism, czyli mrocznej turystyki. To wyprawy do miejsc związanych z cierpieniem lub śmiercią. Trend jest coraz powszechniejszy. - Mroczna turystyka stała się wszechobecna na przestrzeni kilku ostatnich dekad - powiedział amerykańskiemu serwisowi dr Philip Stone z Institute for Dark Tourism Research. Jego zdaniem przekształcenie bunkra w hotel jest przykładem sytuacji, gdy nie zacieramy miejsc bólu i wstydu, a wykorzystujemy funkcjonalne aspekty budynków, nie zapominając jednocześnie o ich trudnej przeszłości. Dodaje, że to niełatwe zadanie, aby zrobić to w sposób odpowiedzialny.
W ten sposób mroczna turystyka może rzucić światło na naszą przeszłość
- przekonuje Philip Stone.
Hotel, który powstanie w danym bunkrze, nie jest jedyną przyciągającą uwagę inwestycją. W ostatnich latach głośno było również o innych projektach. To chociażby podwieszane metro, którym może pochwalić się Boliwia. Więcej dowiesz się z naszego wideo: