20-letnia Meleri Williams zaplanowała podróż samolotem linii Aerolineas Argentinas z Buenos Aires do Esquel w Patagonii. Tuż przed startem okazało się, że nie może lecieć z powodu alergii na orzechy. O swoim doświadczeniu napisała m.in. na Twitterze oraz poinformowała o nim brytyjskie media, które nagłośniły sprawę.
Zaraz po wejściu na pokład samolotu kobieta poinformowała personel o tym, że jest uczulona na orzechy. Co więcej, pasażerka dodała, że jej alergia jest bardzo silna i grozi wstrząsem anafilaktycznym nawet wtedy, gdy któryś z pasażerów na pokładzie będzie spożywał orzechy. I, jak zdradza kobieta, w takich sytuacjach jej drogi oddechowe bardzo puchną, co grozi uduszeniem.
Alergeny orzechów są tak silne, że mogą wywołać objawy nawet wtedy, gdy chory ich nie spożywa. Wystarczy otworzyć przy alergiku puszkę z orzechami lub podać mu rękę, w której trzymaliśmy je wcześniej, by wywołać reakcję.
Po udzieleniu informacji kobieta została poproszona przez załogę o opuszczenie pokładu. Wszystko dlatego, że przygotowane dla podróżujących przekąski składały się z suszonych owoców i orzechów. Pasażerka twierdzi, że załoga przyznała, iż ich brak w czasie lotu mógłby spowodować niezadowolenie. Dlatego, mimo że kobieta miała przy sobie EpiPen, czyli automatyczny wstrzykiwacz z adrenaliną, nie chciała ryzykować i zgodziła się zrezygnować z lotu.
Meleri Williams odbyła więc podróż z Buenos Aires do Esguel autokarem. Zajęło jej to ponad dobę. Co ważne, lot samolotem na tym odcinku trwa mniej więcej 2,5 godziny. Pasażerka złożyła już skargę na Aerolineas Argentinas. Jednak na razie nie otrzymała jeszcze żadnej informacji zwrotnej.
Czy wapno leczy objawy alergii? Więcej dowiesz się z filmu:
Zobacz także: