Pogrzeb basów - Cieszyn, 8 lutego

Punktualnie o północy muzyka cichnie i zaczyna się pogrzeb basów, instrumentu symbolizującego czas zabaw i hulanek. Muzykanci odkręcają z nich struny, instrument umiera

Ten ostatkowy zwyczaj zawsze różnił nizinną część ziemi cieszyńskiej od Beskidu Śląskiego - pogrzeb basów odbywa się od kilkuset lat tylko na nizinach: od Strumienia przez Cieszyn po czeską Karwinę.

Można go zobaczyć jak co roku w cieszyńskiej gospodzie Targowa w pobliżu Rynku - niepozornej, niczym się niewyróżniającej restauracji, jakich w mieście wiele. Zabawie sprzyjają przestronne wnętrza, a górale mówią, że to lokal z duszą. Impreza zaczyna się 8 lutego (wtorek) wieczorem, około 19. Co roku przyjeżdżają na nią góralskie kapele z Beskidów, Orawy, Podhala i Słowacji, które chcą wspólnie pożegnać karnawał. Na początek huczna zabawa. Stoły uginają się pod przysmakami: smalec, pasta z wątróbki, okraszone tłuszczem ziemniaki i krupnioki, domowej roboty wódka. Gospoda huczy od skocznych i wesołych dźwięków skrzypków, basów i innych ludowych instrumentów. W ubiegłym roku w Targowej wystąpiła Słowaczka Luba Tuma, jedna z najlepszych na świecie cymbalistek. Jest bardzo zaprzyjaźniona z beskidzkimi kapelami, więc górale liczą, że pojawi się na pożegnaniu karnawału także w tym roku.

Punktualnie o północy muzyka cichnie i zaczyna się pogrzeb basów, instrumentu symbolizującego czas zabaw i hulanek. Muzykanci odkręcają z nich struny, instrument umiera. Próbują ożywić basy przyśpiewkami, ale bez skutku - nie chcą grać. Kładą je więc na marach, przykrywają czarnym całunem i przy blasku pochodni wynoszą na ramionach z gospody. Z orszakiem muzykantów i gości obchodzą cieszyński Rynek. Kiedy wracają do gospody, na stołach zamiast mięsnych przysmaków znajdują postny żur i śledzie. A basy ożyją dopiero w wielkanocny poniedziałek.

Targowa, Cieszyn, ul. Stary Targ 1, tel.(0-33) 852 18 54, bilety 80 zł od osoby, najlepiej zarezerwować już teraz; http://www.cieszyn.pl - noclegi i nie tylko

Więcej o: