Olbrzymich rozmiarów masę pumeksu, czyli skały wulkanicznej, można zobaczyć na zdjęciach zrobionych przez NASA. Serwis Science Alert podaje, że ma ona wielkość aż 20 tysięcy boisk piłkarskich. Pumeksowa wyspa powstała w wyniku podwodnej erupcji wulkanu w pobliżu Tonga. W tej chwili dryfuje w kierunku wybrzeży Australii.
Masa pumeksu dryfująca w kierunku wybrzeży Australii NASA Earth Observatory / Joshua Stevens
W sieci pojawiły się relacje marynarzy, którzy zetknęli się z pumeksem. Wśród nich jest załoga katamaranu ROAM, która relacjonowała, że masa w miejscu, w którym się znajdowali, "całkowicie pokryła powierzchnię oceanu". Według ich doniesień niektóre kawałki skały miały rozmiar piłki do koszykówki.
Swoimi spostrzeżeniami podzielili się także inni żeglujący po tym obszarze. Na Youtubie pojawiło się nagranie Shannon Lenz zrobione podczas przepływania przez masę pumeksu. W opisie wideo czytamy, że załoga żeglowała przez skalne pole przez około sześć do ośmiu godzin i przez większość tego czasu nie było widać wody. Lenz porównała to do "orania pola".
Mogłoby się wydawać, że dryfująca wyspa pumeksu nie przyniesie ze sobą niczego dobrego. Naukowcy są jednak innego zdania. Choć "tratwa" wygląda jak ogromna plama zanieczyszczenia, w rzeczywistości może pomóc w regeneracji Wielkiej Rafy Koralowej. NASA cytuje wulkanologa, Erika Klemettiego z Denison University, który twierdzi, że masy skalne mogą dryfować tygodniami, a nawet latami.
W tym czasie przemieszczające się kawałki pumeksu mogą stać się doskonałymi domami dla organizmów morskich i pomogą im się rozprzestrzenić.
Podobnego zdania jest inny naukowiec, geolog Scott Bryan z Queensland University of Technology. W oparciu o wyniki badań podobnych pumeksowych mas z ostatnich 20 lat twierdzi, że skalna "tratwa" przetransportuje korale i inne organizmy, które budują rafy koralowe, w kierunku Wielkiej Rafy Koralowej, co pomoże w jej częściowej odbudowie. Jego zdaniem pumeks może stać się swego rodzaju "podróżującym ekosystemem". Zwłaszcza że, według obliczeń badaczy, masa ma wpłynąć na wody Morza Koralowego akurat w momencie, gdy będzie odbywało się tam tarło koralowców.
Bryan dodaje, że obecnie masa jest "goła i jałowa", ale w ciągu kilku tygodni powinny się do niej zacząć przyczepiać morskie stworzenia.
Wielka Rafa Koralowa znajduje się pod ochroną. W 1981 roku trafiła na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Co pięć lat zarząd Parku Morskiego Wielkiej Rafy Koralowej publikuje raport, który zawiera m.in. opis jej obecnego stanu i największe zagrożenia dla rafy. Zalicza się do nich m.in. zmiany klimatyczne, rozwój wybrzeża, a także rybołówstwo oraz kłusownictwo.
O tym, że nieprzemyślana działalność człowieka może mieć katastrofalne skutki dla środowiska, informowaliśmy wielokrotnie. Na naszym wideo możecie zobaczyć dno mórz i oceanów, które na pierwszy rzut oka wygląda jak rafa koralowa. Są to jednak tony śmieci, plastików, kolorowych reklamówek.
Do oceanów co minutę trafia ciężarówka plastikowych odpadów, które zabijają żółwie, ptaki, ryby, wieloryby i delfiny. Jedną z organizacji działającą na rzecz zatrzymania plastikowej epidemii jest Greenpeace. Nawet niewielka wpłata wzmacnia skuteczność ich działań. Możesz jej dokonać pod tym linkiem >>