Polał nagie pośladki partnerki święconą wodą. Teraz się tłumaczy. "Zhańbiliśmy to miejsce"

Sabina Dolezalova i Zdenek Slouka z Czech udostępnili w internecie kontrowersyjne nagranie. Widać na nim, jak mężczyzna polewa nagie pośladki kobiety wodą, która, jak się później okazało, była święcona. Fani nie kryli oburzenia.

Sabina Dolezalova to popularna fit Instagramerka z Czech. Na co dzień pracuje jako trenerka personalna, ale bierze też udział w zawodach bikini fitness. Na profilach w mediach społecznościowych dzieli się motywującymi zdjęciami z treningów. Tym razem jednak podpadła swoim fanom. 

Wszystko przez film, który trenerka nagrała podczas swojej ostatniej bajkowej podróży i opublikowała w sieci. Widać na nim, jak jej chłopak, Zdenek Slouka, ochlapuje wodą pośladki swojej partnerki. W trakcie tego, kobieta dodatkowo podnosi krótką spódniczkę tak, że widać całą jej pupę.

Jak się okazuje nie była to zwykła woda. Spostrzegawczy fani od razu zauważyli, że film został nagrany w starożytnej świątyni Beji Temple na indonezyjskiej wyspie Bali. Gwiazda Instagrama wraz ze swym partnerem sprofanowała znajdujące się na jej terenie święte źródełko

 

Internauci byli bezlitośni w swoich komentarzach

 W efekcie na parę... . Internauci zarzucili Instagramerom brak szacunku...

To obrzydliwe.
Powinni was wpisać na czarną listę.
To jest niedopuszczalne.
Wasze zachowanie obraża Indonezję. Jestem urażony waszą głupotą.
Deportować ich

to częste opinie, które pojawiły się pod postem z filmem

Pokój hotelowy, w którym nocujesz wygląda na czysty i zadbany? Uważaj, to tylko pozory. Naukowcy sprawdzili, które przedmioty są najbrudniejsze i teraz ostrzegają:

Zobacz wideo

Para przeprasza

Pod wpływem krytycznych komentarzy, para postanowiła przeprosić za swoje zachowanie. Sabina i Zdenek tłumaczyli się tym, że nie mieli świadomości, że znajdują się w miejscu, które dla wielu ma wyjątkowe, święte znaczenie.

 
Jest nam bardzo przykro z powodu wczorajszego filmu. Zhańbiliśmy świątynię i tę wodę. Nie wiedzieliśmy, że była święcona. Jest nam przykro z powodu tego, co się wydarzyło

- tłumaczyli się na Instagramie.

Więcej o: