Ferie w Beskidach. Swojskie klimaty w Zwardoniu

Śnieg murowany, a stoki idealne dla dzieci

Złote lata przeżywał w XX-leciu międzywojennym, kiedy był słynnym kurortem narciarskim, kursował nawet specjalny pociąg dowożący warszawiaków. W dobrym tonie było zatrzymanie się tu w drodze do Wiednia.

Zwardoń leży przy polsko-słowackiej granicy wśród trzech beskidzkich przełęczy - Przysłop, Zwardońska i Graniczne - na wysokości 690 m n.p.m. To idealne miejsce dla wielbicieli górskich wędrówek i spacerów na świeżym powietrzu. Miłośników przyrody zachwyci rezerwat Butorza na północnych stokach Rachowca. Chroni przede wszystkim stare świerki, niektóre nawet 35-metrowe. W okolicznych lasach można się natknąć na tropy wielkich drapieżników: niedźwiedzi, wilków i rysi.

W tutejszym mikroklimacie śnieg utrzymuje się długo. Poza tym stoki są dużo mniej zatłoczone niż w innych beskidzkich kurortach, działa kilkanaście wyciągów narciarskich. Zwardoń to znakomite miejsce do nauki jazdy na nartach. Są tu kilkusetmetrowe, łatwe stoki, idealne dla dzieci stawiających pierwsze kroki na nartach. Jest też kilka szkółek narciarskich i snowboardowych.

Rodzinom z dziećmi gorąco polecamy dwa ośrodki:

Zwardoń Skalanka - trasy średnie i łatwe. Działają cztery wyciągi, orczyk (700 m) i trzy talerzyki (350, 300, 200 m). Całodzienny karnet kosztuje 30 zł (na wszystkie wyciągi, wytrwali są w stanie zjechać nawet 30 razy), jeden wyjazd 2,5 zł. Na miejscu dyżuruje ratownik GOPR, można wynająć instruktora narciarskiego. - U nas każde dziecko nauczy się bezpiecznie jeździć na nartach - zachęca gospodarz ośrodka Mieczysław Śliwa. Stoki są przygotowane przez ratrak, mile widziani są tam nie tylko narciarze ale także fani snowboardu, tel. 0-608 805 198.

Zwardoń Duży Rachowiec - wyciąg ma prawie 1100 m długości i dwie nartostrady: trudną (1100 m) i łatwą (1400 m). Wjazd kosztuje 3,50 zł, karnet 10-wjazdowy - 30 zł, całodzienny 40 i 50 zł w zależności od godziny zakupu. Bezpieczeństwa pilnuje GOPR, na miejscu instruktor narciarski. Stoki wyratrakowane, można na nich jeździć także na snowboardzie, tel. 0-602 132 912, 0-503 635 147, (0-33) 862 61 02, na stronie http://www.rachowiec.alte.pl sprawdzimy aktualne warunki narciarskie w ośrodku, a na http://www.rajcza.com.pl/s.php?zwardon znajdziemy informacje o wszystkich wyciągach w Zwardoniu. Przed wyjazdem warto zapytać ratowników Beskidzkiej Grupy GOPR o warunki na stokach, tel. (0-33) 817 89 86.

***

W dobrą pogodę można się wybrać na zimową wycieczkę, najkrótsze trasy z łatwością przejdą też dzieci. Ze schroniska PTTK prowadzi czarny szlak na Orwacową, a stąd do Osiedla Rachowiec - droga zajmie niecałą godzinę. Trochę dłużej potrwa przejście z Przełęczy Przegibek na Rycerzową Wielką (szlak czerwony) lub na Przełęcz Halną (szlak niebieski). Mapa ze wszystkimi trasami znajduje się w pobliżu dworca PKP.

Można też wybrać się na spacer po nizinach. Aleja zakochanych prowadzi z Rachowca obok wyciągu narciarskiego Mały Rachowiec, dalej obok kapliczki. Po obejrzeniu panoramy Beskidu Granicznego wychodzimy na Skalankę. Aleja westchnień prowadzi z centrum szlakiem czerwonym na Mały Rachowiec, potem na Mikową do stacji PKP w Lalikach i na kemping nad Czerną. Także z centrum niebieskim szlakiem powędrujemy albo na Lastoczkę i doliną Słanicy na Przełęcz Graniczne, albo z doliny Słanicy na Bór i Gomółkę (wersja krótsza).

***

Po okolicy można pojeździć konno, zwłaszcza że ostatnio powstało kilkadziesiąt kilometrów szlaków m.in. po szczytach górskich. Całodzienna przejażdżka kosztuje ok. 100 zł, godzinna ok. 30. Konie wypożyczają: Bogdan Gardas z Rycerki, tel. (0-33) 862 53 89, Jan Kolarczyk z Rycerki, tel. 90-33) 862 55 81, Katarzyna Sanetra z Ujsół, tel. (0-33) 864 76 23, Dominika Bednarz z Soli, tel. (0-33) 864 42 12. U gospodarzy można zamówić także kuligi - samą przejażdżkę albo z jedzeniem przy ognisku (od 10 do 25 zł od osoby). W Zwardoniu kuligi organizuje Małgorzata Dziergas, tel. (0-33) 864 63 18.

***

Miejscowych przysmaków spróbujemy m.in. w schronisku PTTK Dworzec Beskidzki, barze-restauracji Jubilatka, Jadłodajni u Jury, w Szwajcarii, Zajeździe pod Mytem. Jeden z lepszych lokali to drewniana karczma góralska Swojskie Klimaty, między dwoma największymi wyciągami - Dużym i Małym Rachowcem. Zjemy tu żurek w chlebie, kwaśnicę, gulasz, bigos, a na deser ciasto drożdżowe.

***

Będąc w Zwardoniu, koniecznie trzeba wpaść do Soli. Jej bogactwo to oczywiście solanki, o których wspominał już Jan Długosz. Opisał je w swojej kronice Andrzej Komoniecki, XVIII-wieczny wójt Żywiecczyzny, który zauważył, że mieszkańcy rzadziej zapadali na choroby tarczycy niż górale z innych miejscowości. Woda z Soli - silne solanki bromowo-jodowe - już w latach 60. została uznana za leczniczą przez Ministerstwo Zdrowia. Górale polecają ją m.in. do płukania gardła czy moczenia nóg zaatakowanych przez reumatyzm. Gospodynie używają jej do kiszenia ogórków - twardnieją, a nie gniją. W Soli czynne są dwa źródła w pobliżu stacji PKP. Nie sposób ich przegapić, bo budynki mają kształt zadaszonych studni.

***

W gminie Rajcza od 50 lat odbywa się Rajd Chłopski, czyli amatorskie biegi narciarskie (kilkanaście lat temu przyłączyli się Słowacy i Czesi). Startują tylko drużyny co najmniej czteroosobowe, wiek zawodników nieistotny. W biegu głównym startują dorośli, bo ma aż 20 km. Dzieci mogą wziąć udział w torze przeszkód, krótkodystansowych biegach na nartach, w konkursie wiedzy krajoznawczej. Zawodnicy muszą mieć ze sobą dowód osobisty albo paszport, gdyż trasa przecina granicę. Rajd odbędzie się 3-5 lutego. Szczegóły: Urząd Gminy w Rajczy, tel. (0-33) 864 31 55, http://www.rajcza.com , http://www.zywiecczyzna.pl/rajdchlopski .

Samochodem z Katowic do Żywca, stamtąd do Zwardonia za drogowskazami, pociągiem lub autobusem, najwięcej połączeń z Żywca. Noclegi: http://www.rajcza.com.pl/baza_noclegowa.php

Więcej o: