Muzeum dla dużych chłopców

Będąc w Vorarlbergu, odwiedźmy największe w świecie muzeum rolls-royce'ów na przedmieściach Dornbirn. Założył je kilka lat temu Franz Vanier, Austriak z tych okolic, który 30 lat przepracował dla firmy Rolls-Royce, także w fabryce w Anglii, i nadal naprawia w swoim warsztacie stare, piękne limuzyny. Muzeum jest imponujące - na trzech piętrach mamy prawie sto motocykli i aut. I to jakich! Prócz piękna rolls-royce'ów (najstarszy ma ponad 80 lat) ważne jest to, do kogo należały: do gen. Franco, ministra III Rzeszy Ribbentroppa, królowej angielskiej Elżbiety, Churchilla... To ostatnie auto ma w poszyciu dachu dziurkę i turyści myślą, że brytyjski premier wypalił ją jednym ze słynnych długich cygar. Tymczasem wygryzła ją - dużo później, gdy samochód przestał być używany - mała myszka.

Naprzeciwko znajduje się inne bardzo ciekawe muzeum - szopek bożonarodzeniowych z całego świata. Jest nawet jedna szopka krakowska, o dziwo autorstwa Włocha.

http://www.rolls-royce-museum.at

Więcej o: