Do sytuacji doszło podczas lotu numer CZ3101 chińskiego przewoźnika. Jak podaje między innymi New York Post, samolot leciał na wysokości 37 tysięcy stóp, czyli około 11 kilometrów, gdy natrafił na opady gradu. Piloci wydali wezwanie do kontroli lotów i szybko podjęli decyzję o obniżeniu wysokości do 16 700 stóp (około pięć kilometrów).
Krótko po godzinie 12 samolot bezpiecznie wylądował w Pekinie mimo ograniczonej widoczności. Choć przewoźnik potwierdził, że nikomu nic się nie stało, jeden z pasażerów w rozmowie z China.org.cn stwierdził, że "czuł się jak na roller coasterze" oraz dodał, że wszyscy mieli sporo szczęścia, że udało się bezpiecznie wylądować.
Kule gradowe były tak duże, że rozbiły przednią szybę samolotu i uszkodziły jego dziób. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia zrobione na płycie lotniska. Widać na nich między innymi popękane okna kokpitu.
Samolot China Southern Airlines nie był jedynym, który musiał zmagać się ze złymi warunkami pogodowymi. W niedzielę z tego powodu odwołano przynajmniej 143 loty, które miały odbyć się z pekińskiego lotniska.