W Westbrook w stanie Maine w USA można od jakiegoś czasu obserwować lodowy krąg. Zaskakuje on nie tylko idealnym geometrycznie kształtem, lecz także ogromnym rozmiarem. Jak podaje pressherald.com, jego średnica wynosi blisko 100 jardów, czyli ponad 90 metrów.
Zdaniem wielu osób, które skomentowały zjawisko w mediach społecznościowych, lodowy krąg przypomina satelitę Ziemi. Z tej przyczyny nazwano go nawet "Księżycem na wodzie".
Kręgi lodowe tworzą się dosyć rzadko, co wyjaśnia spore zaskoczenie tym zjawiskiem. W Stanach Zjednoczonych, gdzie od kilku dni mówi się o "Księżycu na lodzie" w Westbrooke, o jego stworzenie zaczęto podejrzewać nawet... kosmitów. Pojawiają się także głosy, że to zjawisko paranormalne.
Jednak takie lodowe kręgi są jak najbardziej naturalne. Powstają one na skutek powolnego przepływu wody. Wirujący przepływ sprawia, że kawałek pokrywy, który znajduje się na rzece, zaczyna się obracać. Pokrywa jest szlifowana przez inny lód lub linię brzegową.
Lodowe kręgi różnią się jednak między sobą rozmiarami. Ich średnica może wynosić od kilku do kilkudziesięciu metrów.
Podobne kręgi powstają także w innych miejscach, głównie w krajach północnych. Obserwowano je już m.in. w Rosji, Estonii, Norwegii, Danii, Szwecji i Kanadzie.
Jeśli chcemy zobaczyć na żywo, jak wygląda to zjawisko, nie musimy wybierać się do Westbrook w USA. Niedawno lodowy krąg pojawił się znaczniej bliżej nas - w Estonii na rzece Vigala. Jest on jednak znacznie mniejszy niż ten amerykański, gdyż jego średnica wynosi 24 metry.