Na początku stycznia pogoda dała się mocno we znaki w całej Polsce. Nad Bałtykiem szalał potężny sztorm. Silne wiatry, wiejące z kierunku północnego, spowodowały cofkę: plaże były pozalewane, a woda wdzierała się na ląd. Pogoda po kilku dniach w końcu się ustabilizowała. Efektem cofki był wysyp bursztynu, które morze wyrzuciło na brzeg. Ale niestety, nie tylko takie pięknie widoki czekały na wszystkich tych, którzy postanowili odwiedzić polskie wybrzeże.
Pani Katarzyna ostatni weekend spędziła nad Bałtykiem. Raczej nie takich widoków się spodziewała. Jej oczom ukazała się bowiem plaża... pełna śmieci. Swoim smutnym odkryciem podzieliła się na Facebooku.
Zimą morze oddaje to, co dostało latem!
- czytamy w opisie do zdjęcia, które opublikowała.
Zdjęcie zostało zrobione na plaży w Jantarze (województwo pomorskie). Widzimy na nim masę plastikowych butelek, zakrętek, kubków, pojemników, foremek, pokrywek, sznurki, a nawet japonki. Wszystko to porozsypywane po całej plaży.
Widziałam też łóżko polowe, w całości, tylko bez pokrycia
- czytamy w jednym z komentarzy pani Katarzyny.
Z informacji, które uzyskaliśmy od autorki zdjęcia, wynika, że osobliwe wysypisko plastiku nie było niestety pojedynczym przypadkiem. Śmieci porozrzucane były bowiem wzdłuż plaży na odległości kilkudziesięciu metrów.
Nie tylko Bałtyk zmaga się z masowym napływem śmieci. Problem dotyczy również innych zakątków świata, w tym np. rajskiej wyspy Bali w Indonezji.
Jakiś czas temu pojawiło się nagranie, na którym widać nurka pływającego w wodach dookoła wyspy. Wydawać by się mogło, że powinny być one bajecznie przejrzyste. Tymczasem mężczyzna po prostu pływał wśród odpadów.