Lazurowe Okno powstało w wyniku erozji wapienia. Już zimą 2016 roku fale morskie zniszczyły płytę u podstawy klifu tej formy skalnej. W marcu 2017 roku stało się to, czego obawiali się wszyscy - skalny most runął do morza.
Była to nie tylko jedna z najsłynniejszych atrakcji turystycznych Malty, lecz także tło dla wielu filmów: "Gry o Tron", "Hrabiego Monte Christo" czy hollywoodzkiej produkcji z lat osiemdziesiątych "Zmierzch tytanów".
Wydawało się wówczas, że ci, którzy nie zdążyli zobaczyć Lazurowego Okna, muszą pogodzić się ze straconą szansą. Okazuje się jednak, że jedna z głównych atrakcji turystycznych Malty może powrócić, choć w nieco odmienionej postaci.
Rosyjski architekt, Swetozar Andrejew, przyznał, że chce odbudować słynną formację. Zamierza użyć do tego celu... stali, której powierzchnia byłaby mocno wypolerowana i odbijała światło. Jego zdaniem nowa konstrukcja, którą nazwał "Sercem Malty", mogłaby być wykorzystywana jako przestrzeń wystawiennicza i centrum konferencyjne. Składałaby się z pięciu poziomów, a w środku do dyspozycji byłoby ponad pięć tysięcy metrów kwadratowych powierzchni.
Byłoby to doskonałe połączenie nowoczesności i natury, czasu i historii oraz świadectwo wytrwałości ludzkiego ducha
Ostateczne decyzje co do rekonstrukcji Lazurowego Okna jeszcze nie zapadły, ale mówi się, że władze wstępnie zaaprobowały pomysł. A wy, co o nim myślicie? Symbol Malty powinien powrócić w takiej formie czy lepiej zostawić to miejsce w spokoju?