W ostatnich dniach wielu użytkowników Facebooka, między innymi za pośrednictwem profilu portalu "Tatromaniak", pochwaliło się niesamowitymi zdjęciami z Tatr. Widać na nich słynne zjawisko - widmo Brockenu - zwane również mamidłem górskim.
Widmo Brockenu można zaobserwować, kiedy znajdujemy się wysoko w górach, powyżej linii chmur lub mgły. W takich warunkach, ustawiając się plecami do słońca, na powierzchni chmur możemy zaobserwować swój cień. Cień ten jest zwykle bardzo duży, a dookoła często otacza go tęczowa obwódka zwana glorią.
Jak podaje "Portal Górski", widmo Brockenu po raz pierwszy opisał w 1780 roku Johann Esaias Silberschlag, niemiecki pastor luterański i przyrodnik. Nazwa zjawiska wywodzi się od nazwy Brocken - najwyższego szczytu gór Harz w środkowych Niemczech (o wysokości 1142 metrów n.p.m).
Widmo Brockenu widziane z Małej Wysokiej. Zdjęcie wykonane 9 września 2018 roku Fot. nadesłane do redakcji
Wiele osób, które odwiedzają Tatry, obawia się jednak natrafienia na górskie mamidło. Wszystko przez przesąd, którego wymyślenie przypisuje się Janowi Alfredowi Szczepańskiemu, pisarzowi okresu międzywojennego i jednemu z czołowych polskich taterników. Według legendy, jeśli zobaczymy widmo Brockenu raz, powinniśmy się obawiać śmierci w górach. Zły urok odczynia jednak na zawsze trzykrotne zobaczenie widma.
Co ciekawe, zjawisko można zaobserwować nie tylko w górach. Zdarza się to również niekiedy osobom podróżującym samolotem.
Czytaj również:
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ