Z badań Komisji Europejskiej wynika, że w przypadku wyboru hotelu, restauracji czy lokalnej atrakcji aż 82 procent z nas kieruje się opiniami innych osób w sieci. Komisja sugeruje, że nawet 18 procent z nich może być fałszywych.
Na popularnym "agregatorze opinii o przedsiębiorstwach turystycznych", czyli TripAdvisorze, dobre opinie to dla firm usługowych podstawa do tego, żeby przyciągnąć klientów. Spośród pozytywnych opinii, trudno jednak rozróżnić, które z nich są napisane przez autentycznych klientów, a które przez wynajętego pracownika firmy marketingowej.
Nie oznacza to jednak, że takie firmy działają zgodnie z prawem. We Włoszech właśnie odbyła się rozprawa, na której oskarżyciel, przy wsparciu ze strony włoskiego oddziału TripAdvisora, udowodnił przed sądem w Lecce nieuczciwe działania właściciela jednej z takich firm - Promo Salento.
Rozsyłał on do właścicieli różnego rodzaju lokali usługowych oferty, w których proponował, że jego pracownicy napiszą pochlebne opinie o ich działalności i zamieszczą je na TripAdvisorze. Oczywiście odpłatnie.
Oburzeni adresaci przekazali je jednak przedstawicielom amerykańskiej firmy jeszcze w 2015 roku, a ci wszczęli własne dochodzenie. Dzięki temu udało się udaremnić publikację ponad tysiąca fałszywych recenzji autorstwa pracowników Promo Salento.
W trakcie procesu sądowego, do którego ostatecznie doszło, sąd zdecydował, że:
Pisanie fałszywych recenzji pod nieprawdziwym imieniem i nazwiskiem jest we Włoszech przestępstwem.
Finalnie włoski wymiar sprawiedliwości skazał oskarżonego na dziewięć miesięcy więzienia i nakazał zapłatę ośmiu tysięcy euro grzywny.
Nieprawdziwe recenzje - zarówno te pozytywne (publikowane odpłatnie), jak i te negatywne, tworzone przez konkurencję, to poważny problem tzw. agregatorów opinii. Lokalne organizacje turystyczne i takie, które walczą z nieuczciwą konkurencją, zarzucają nawet ich właścicielom, że nie robią wystarczająco dużo, żeby ograniczyć ten proceder.
Przed takimi zarzutami broni się wiceprezes TripAdvisora, Bradford Young. Jak tłumaczy, od 2015 roku specjalna komórka tropiąca fałszywe recenzje doprowadziła do zamknięcia 60 agencji handlujących płatnymi opiniami.
Zobacz też: