Tajlandia to jeden z krajów bardzo chętnie wybieranych przez Polaków na urlop. Choć loty do tej części świata nie należą do najtańszych, wszystko rekompensują ceny na miejscu. W ubiegłym roku Tajlandię odwiedziło łącznie 35,3 miliona osób, a władze prognozują, że w 2018 liczba ta wzrośnie do ponad 37 mln. Duża popularność Tajlandii wśród turystów nie pozostaje jednak bez wpływu na środowisko naturalne, dlatego też władze tego kraju zdecydowały się wprowadzić szereg kolejnych ograniczeń.
Najważniejszą zmianą, która będzie obowiązywać od czerwca do września tego roku, będzie zamknięcie słynnej plaży Maya Bay na wyspie Phi Phi Leh. Turystów przyciąga tam nie tylko miękki, biały piasek i przejrzysta, turkusowa woda, ale przede wszystkim to, że plaża pojawiła się w hollywoodzkim hicie "Niebiańska plaża" z Leonardo di Caprio.
Od tamtej pory, czyli od około 2000 roku, Maya Bay przeżywa prawdziwe oblężenie, co ma negatywny wpływ na występującą tam rafę koralową. Dziennie odwiedza ją blisko 5 tysięcy osób. Jak na ironię, w filmie Maya Bay "zagrała" miejsce nieznane i nietknięte przez człowieka.
Dlatego też władze postanowiły zamknąć plażę na okres od czerwca do września 2018 roku, aby pozwolić rafie koralowej zregenerować się. W związku z tym, że w tym okresie w Tajlandii padają obfite deszcze i jest to tzw. niski sezon, prawdopodobnie niewiele osób natknie się na zakaz wstępu na plażę.
To jednak nie koniec zakazów, które zaczną obowiązywać w Tajlandii już latem tego roku. Od lipca nie będzie można łowić i dokarmiać ryb, odrywać fragmentów rafy koralowej, spacerować po dnie morza, a także cumować łodzi przy rafie i budować jakichkolwiek konstrukcji na plażach.
Zakazem objęte zostaną między innymi trzy wyspy na południu kraju: Koh Samui, Koh Tao i Koh Phangan, które rocznie odwiedza kilka milionów turystów.
Osobom, które złamią nowe przepisy, grozi mandat w wysokości 100 tysięcy bahtów (ok. 11 tysięcy złotych) lub nawet rok pozbawienia wolności.
To już kolejne restrykcje, z którymi muszą liczyć się odwiedzający Tajlandię. W lutym tego roku został wprowadzony zakaz palenia papierosów na plażach oraz pozostawiania śmieci. Jeśli ktoś złamie któryś z tych zakazów, również może zostać ukarany grzywną w wysokości 11 tys. zł.
To też może cię zainteresować: Na Majorce mają dość i mówią "nie" masowej turystyce. Zaplanowanie wakacji będzie trudniejsze