- Słoneczna pogoda w miniony weekend (3-4 marca - przyp. red.) zachęciła mnie do zaaranżowania kolejnej sesji wspinaczkowej. Udało mi się zaprosić Krzysztofa Rychlika i Magdalenę Imielską - jednych z najlepszych wspinaczy drytoolowych i lodowych* w Polsce - na krótki wypad do Doliny Białej Wody w Tatrach Słowackich. Nasz wybór padł na "The Banana Joe" M9 z powodu spektakularnej, ogromnej, lodowej kurtyny na krawędzi skalnego dachu - pisze fotograf, Marcin Ciepielewski.
Widać na nim polskiego wspinacza Krzysztofa Rychlika wczepionego w kilkumetrowy, zwisający ze skał lodospad. - Wybraliśmy Dolinę Białej Wody, bo to miejsce obfituje w takie zjawiska, tamtejsze lodospady są znane, a drogi wytyczone. Ten sopel zwykle tam wisi, chociaż Krzysztof przyznał, że pierwszy raz widzi, aby był aż tak wylany - opowiada nam Ciepielewski.
Jak została zrobiona i czy było to bardzo ryzykowne? - Wspinam się od 17 lat. Przeszedłem przez różne rodzaje wspinaczki: po skałach, w górach latem i zimą, po lodospadach. Teraz jestem wspinaczem sportowym. Dzięki temu, że mam doświadczenie i obycie z terenem, fotografowanie jest łatwiejsze. Znam zasady i zagrożenia - wyjaśnia. - Bycie wspinaczem pomaga przy fotografowaniu także dlatego, że dzięki temu potrafię dostrzec ciekawy kadr, ruch lub ustawienie. Umiem przewidzieć, co wspinacz zrobi, jak się poruszy - dodaje.
Ciepielewski wyjaśnia, że aby możliwe było wykonanie takiego zdjęcia, fotograf musi być obeznany z technikami wspinaczkowymi i asekuracjami. - Musi umieć przyczepić linę od góry, by na niej zjechać lub podejść za pomocą specjalnych przyrządów, tzw. jumarów czy też "małp" - tłumaczy.
Pan Marcin opisuje, jak wyglądało pokonywanie drogi do lodowej kurtyny. - To tzw. droga mikstowa, co oznacza, że miejscami trzeba stosować techniki skalne, a miejscami techniki lodowe. Krzysztof wspinał się pierwszy, podwiesił linę i wspięliśmy się my. Potem Magda go asekurowała, a on dalej piął się w górę - mówi i dodaje, że tego typu drogi są ubezpieczone. - Obija się je kotwami, na górze skały kotwy są wzmocnione i tworzą punkty asekuracyjne gwarantujące bezpieczeństwo - wyjaśnia.
W lodospadach, ze względu na kruchość powierzchni, używa się specjalnych śrub lodowych. I właśnie z powodu kruchości Krzysztof Rychlik zrezygnował z dalszej wspinaczki. - Lód nie może być ani zbyt miękki, ani zbyt twardy. Gdy jest twardy i przemrożony, staje się kruchy i tak było w tym przypadku. Krzysztof uznał, że to zbyt ryzykowne i zrezygnowaliśmy - opowiada Ciepielewski.
Ale od razu dodaje, że w razie jakiegokolwiek oberwaniu lodu wspinacz był zabezpieczony. - Na zdjęciu widać, że lina jest wpięta w karabinki, które są w kotwach. Gdyby lód się urwał, wspinacz zawisłby na linie. Nie uderzyłby też w niego żaden odłamek, bo był schowany pod skalnym dachem. Kadr był więc moim zdaniem bardzo bezpieczny - mówi.
Na widok zdjęć autorstwa Ciepielewskiego przechodzi dreszcz. Zapytaliśmy fotografa, czy on też czuł skok adrenaliny. - Dużych emocji raczej nie ma. Mamy obycie i doświadczenie, nie podchodzimy pod ścianę ze ściśniętym sercem. Stres pojawia się dopiero, gdy coś się dzieje - przekonuje fotograf.
Pan Marcin uważa, że wspinacze są ludźmi, którzy pragmatycznie podchodzą do sprawy. Gdy są na krawędzi, zaczyna działać instynkt samozachowawczy. - Krzysztof dobrze zna tę drogę. A ja w tym momencie byłem bardziej przejęty tym, żeby zrobić dobre zdjęcie niż adrenaliną związaną ze wspinaniem - śmieje się.
Jeżeli chcecie zobaczyć więcej zdjęć Marcina Ciepielewskiego i na bieżąco śledzić jego twórczość, zajrzyjcie na fanpage Marcin Ciepielewski - Images of passion lub jego stronę internetową.
*Wspinaczka lodowa uprawiana jest na ścianach pokrytych lodem, lodospadach (zamarzniętych wodospadach) i różnych formacjach sopli, z kolei drytooling to rodzaj wspinaczki zimowej z wykorzystaniem sprzętu typowego dla wspinaczki lodowej (np. czekanów i raków) na nieoblodzonych drogach skalnych.
Zobacz też: Uchwycili niezwykłe zjawisko nad Tatrami. "Często wędruję, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałam"
Ogromna góra i maleńki narciarz... Dostrzegasz go na tym zdjęciu?