W kilkutysięcznym mieście Freeport na północy Stanów Zjednoczonych, znajduje się Mcdonald's inny niż wszystkie. Nie ma w nim samoobsługowych stanowisk, plastikowych krzesełek, współczesnego wystroju i typowego dla sieciówki menu.
Zamiast tego, w środku - siedząc na drewnianych krzesłach przy stoliku przyozdobionym świecznikami - będziemy mogli skosztować m.in. burgera z homarem za dziewięć dolarów (około 30 złotych), w specjalnie wydzielonej do tego jadalni z kominkiem, urządzonej w stylu kolonialnym. Skąd w McDonald's taki przepych?
Lokal mieści się w kolonialnym budynku Gore House wzniesionym przez miejscowego kupca o tym samym nazwisku w... 1850 roku! Chociaż dużo lepszym określeniem, które opisuje tę budowlę, jest rezydencja.
Gore House - pomimo protestów mieszkańców - został przekształcona w lokal McDonalda w 1984 roku. Warunkiem zaadaptowania zabytkowej rezydencji był zakaz naruszania jej kondygnacji i jakiejkolwiek ingerencji w wiekowy budynek. W efekcie nie zobaczymy tu charakterystycznych dla sieci McDonald's typowych czerwono-żółtych neonów i wielkiego logo.
McDonald w zabytkowej rezydencji w Freeport, w stanie Main, w Stanach Zjednoczonych. Fot. Flickr/ NNECAPA Photo Library, CC BY 2.0
O tym, że w Gore House mieści się lokal McDonald's informuje niewielka biała tabliczka na trawniku i szyld zawieszony na drzwiach wejściowych.
Poza Freeport podobne ekskluzywne lokale McDonald's znajdują się w New Hyde Park w Nowym Jorku i Independence w stanie Ohio.
To cię zainteresuje:
Sprawdź się w QUIZIE: Na mapie są trzy kropki, jedna wskazuje poprawną odpowiedź. Zgadniesz, która? Wasza średnia 8/14