To najlepsza restauracja w Londynie. Wszyscy chcieli tam pójść. Tylko że... lokal nigdy nie istniał

Przy wyborze hotelu lub restauracji kierujecie się opiniami z Internetu zostawionymi przez poprzednich gości? Lepiej bądźcie ostrożni, bo możecie trafić w miejsce, którego w rzeczywistości nie ma.

Historia Oobah Butlera, który swoją prowokacją w serwisie Vice chciał udowodnić, jak łatwo przychodzi ludziom branie internetowych recenzji za pewnik i wyznacznik tego, czy coś jest dobre, czy nie, rozeszła się w mediach błyskawicznie. 

Mężczyzna w kwietniu ubiegłego roku postanowił założyć restaurację The Shed at Dulwich (pol. Szopa w Dulwich). Lokal faktycznie "powstał" w szopie, w której Butler mieszka. Do założenia konta na TripAdvisorze potrzebował jedynie telefonu. Kupił więc telefon na kartę, uzyskał weryfikację i... restauracja już istniała.

 

Aby nie zostać od razu zdemaskowanym, nie podał też prawdziwego adresu, tylko najbliższą drogę wiodącą do szopy. W opisie restauracji dodał, że jest to lokal, który przyjmuje gości tylko po wcześniejszym dokonaniu rezerwacji. Kupił też domenę internetową, zaprojektował stronę i opublikował na niej zdjęcia dań zrobione tak, aby wyglądały naprawdę ekskluzywnie. Wymyślił im również własne nazwy. Sęk w tym, że nie były to nawet prawdziwe potrawy. Okrągły kawałek sera udawała kostka do czyszczenia toalet, a gąbkę, która miała być czekoladowym deserem, Butler pokrył farbą, a następnie grubą warstwą... pianki do golenia. Chodziło o to, aby pokazać, jak łatwo można dać się oszukać.

Po otrzymaniu potwierdzenia ze strony TripAdvisora, że konto restauracji zostało aktywowane, Butler mógł zacząć działać. Jego restauracja była najgorszą w Londynie, więc musiał szybko zdobyć wiele pozytywnych recenzji. Musiały to być opinie napisane przez prawdziwe osoby z różnych komputerów, aby nie było możliwe natychmiastowe wychwycenie oszustwa. Dlatego Oobah o pomoc poprosił przyjaciół i znajomych. Poniższe zrzuty ekrany pochodzą ze zarchiwizowanej wersji strony, więc daty nie są aktualne.

Recenzje restauracji The Shed at DulwichRecenzje restauracji The Shed at Dulwich Screen TripAdvisor

"Wspaniała noc, świetne jedzenie. Niedawno odwiedziłem, wspaniałe jedzenie. Trzeba rezerwować z wyprzedzeniem. Jedzenie serwowane jest w artystycznym stylu. Najlepsze menu z deserami, na które kiedykolwiek się natknąłem. Trochę dziwne miejsce, ale warto czekać!" - napisała jedna z osób.

Recenzje restauracji The Shed at DulwichRecenzje restauracji The Shed at Dulwich Screen TripAdvisor

"Niesamowicie dziwna! Przyszedłem tam i pokochałem to miejsce! Zarezerwowanie stolika zajęło mi wieczność, ale naprawdę warto było czekać! Lokal naprawdę jest w szopie (to nie żart), ale jest świetny, a jedzenie serwowane w zupełnie nowy sposób! (...)" - brzmiała kolejna z wielu pozytywnych opinii.

The Shed at Dulwich szybko awansowało do grona 10 tysięcy najlepszych restauracji w mieście (zaczynało jako 18149. lokal), a telefon Butlera nie przestawał dzwonić.

Słyszałem bardzo wiele o waszej restauracji. Wiem, że pewnie nie ma szans, skoro tak szybko się zapełniacie, ale może macie dzisiaj jakiś wolny stolik?

- zapytała jedna z dzwoniących osób, którą założyciel Szopy od razu poinformował, że przez najbliższe 6 tygodni nie ma szans na to, aby znalazło się wolne miejsce. 

Kolejna osoba chciała urządzić w knajpie urodziny dla dziewięciu osób, rezerwując miejsce z czteromiesięcznym wyprzedzeniem.

Witaj, Szopo, czy możecie mi proszę powiedzieć, jak najłatwiej zarezerwować u was stolik? Dzwoniliśmy do was i wysyłaliśmy maile, ale nikt nie odpowiedział. Nazywam się Sue Collins i chciałabym zarezerwować stolik na 14 października dla dziewięciu osób. To specjalne przyjęcie urodzinowe dla siedemdziesięciolatki. Byłabym bardzo wdzięczna za wszelką pomoc. Z uszanowaniami, Sue

- brzmiała wiadomość.

Ktoś inny próbował wybłagać stolik, wykorzystując to, że jego dziewczyna pracuje w szpitalu dziecięcym. Poza telefonami i SMS-ami, Butler otrzymał setki maili, m.in. od dyrektorów stacji telewizyjnych, a także prezentów od rozmaitych firm oraz CV od osób, które chciałyby pracować w The Shed. Odbył także spotkanie z agencją PR-ową, która chciała zorganizować huczne otwarcie restauracji, w którym udział miała wziąć lokalna celebrytka.

Miejsce, choć nikt nigdy w nim nie był, dzięki pozytywnym recenzjom zostawianym przez znajomych stawało się coraz bardziej popularne. W sierpniu znalazło się na 156. pozycji, później awansowało na 30., aż w końcu, 1 listopada, zostało najlepszą restauracją w Londynie.

W tym momencie mężczyzna postanowił przerwać prowokację i skontaktować się z TripAdvisorem, aby dowiedzieć się, jak to w ogóle było możliwe.

Ogólnie rzecz biorąc, jedynymi osobami, które tworzą fałszywe restauracje, są dziennikarze, którzy próbują nas przetestować. Ponieważ nikt inny nie ma powodu, by robić coś takiego, nie stanowi to częstego problemu w naszej społeczności – dlatego też ten test niewiele mówi o realiach strony. Większość oszustów interesuje się jedynie manipulowaniem ocenami istniejących lokali, więc pomiędzy próbą oszustwa przez prawdziwą firmę a nieprawdziwą istnieje wielka różnica

- brzmi odpowiedź serwisu. Aby złapać takich ludzi, serwis wykorzystuje najnowocześniejszą technologię do identyfikowania podejrzanych schematów oceniania.

Telefony nie przestawały jednak dzwonić, więc Butler postanowił naprawdę otworzyć Szopę na kilka dni. Przygotował miejsce, zrobił zakupy (zapłacił za nie 31 funtów, czyli około 150 zł), poprosił znajomych o pomoc - jeden z nich został szefem kuchni, inna przyjaciółka kelnerką, a kilku kolejnych miało udawać zadowolonych gości. Znajomy DJ puszczał ze sprzętu odgłosy restauracji.

Jest jak z bajki: hostel w ogromnym regale, w którym możesz spać między książkami

Pierwsze przybyłe osoby dostały makaron z serem podgrzany w mikrofali i nie wyglądały na zadowolone. Kobieta wahała się, czy zrobić potrawie zdjęcie, a po kilkudziesięciu minutach para opuściła restaurację w milczeniu. Pozostali klienci byli jednak zadowoleni, niektórzy pytali nawet, czy skoro już udało im się przyjść, to czy w przyszłości będzie łatwiej zarezerwować stolik. Nikt nie dowiedział się wtedy, że wszystko było prowokacją, ale pozycja restauracji w rankingu spadła, a wkrótce potem strona została usunięta (tutaj wciąż dostępna jest jednak wersja archiwalna strony).

Czy zatem zweryfikowanie recenzji w sieci jest w ogóle możliwe? Stuprocentowej pewności raczej nie można mieć nigdy. Najlepiej sprawdzać opinie w kilku źródłach lub wybierać takie miejsca, w których ktoś z naszych znajomych rzeczywiście był i może nam wszystko potwierdzić. 

Źródło: Vice

To też może cię zainteresować: Youtuberka zaproponowała hotelowi promocję w zamian za luksusowy pobyt. 'Masz jaja i niewiele godności'

Więcej o: