Kilka dni temu Tokio przeżyło prawdziwy chaos komunikacyjny. Samochody stały w korkach, pociągi nie jeździły, anulowano kilkaset lotów. Powód? W mieście pierwszy raz od czterech lat spadł śnieg. Co na to wszystko mieszkańcy Tokio? Zaczęli lepić bałwanki, które w niczym nie przypominają tych z Polski, Europy czy Stanów Zjednoczonych. Próżno szukać tu bałwanków z marchewkowym nosem, uśmiechem ułożonym z kamieni i guzikowymi oczami.
Japońskie bałwanki charakteryzują się kunsztem i dbałością o każdy szczegół. Nie są przekombinowane i cieszą oko. Szkoda, że wraz ze wzrostem temperatury śnieżne dzieła sztuki zamienią się w kałużę. Póki co możecie podziwiać je na zdjęciach.
Bałwanki, tak jak sprzęt elektroniczny opatrzony "Made in Japan", odznaczają się jakością wykonania. Co tu dużo mówić, to prawdziwe dzieła sztuki, które zmieniły tokijskie ulice w istną wystawę pod chmurką.
Nie sposób przejść obok nich obojętnie. W końcu nie codziennie można zobaczyć olbrzymią rzeźbę Godzilli, Snoop'yego, Minionki czy, wyglądające jak żywe, posągi zwierząt, a to wszystko ze śniegu!
Piszcie w komentarzach, co sądzicie o azjatyckich bałwankach. Też was urzekły, a może wolicie nasze, poczciwe bałwanki z marchwiowym nosem?
To cię zainteresuje:
W Kazachstanie spadł czarny śnieg. Mieszkańcy: to wina zanieczyszczeń z huty
Sprawdź się w QUIZIE: Trzy słowa podpowiedzi wystarczą, abyś zgadł, o które miejsce pytamy? Wasza średnia 7/11