Taką sytuację nietrudno sobie wyobrazić. Jest trzaskający mróz, pada śnieg, wszyscy tłoczą się na przystanku. Rzeczywiście, w Polsce wydaje się to zupełnie naturalne, każdy chce schronić się pod wiatą i choć trochę osłonić przed zimnym wiatrem. Ale w Finlandii, gdzie przecież temperatura jest jeszcze niższa, dzieje się inaczej.
W mediach społecznościowych, takich jak Imgur, Reddit czy Wykop, wciąż pojawia się masa zdjęć przedstawiających Finów czekających na autobus lub stojących w kolejce do wejścia. Czemu to zjawisko wzbudza tak wielkie zainteresowanie wśród użytkowników? Powodem jest odległość, w której ustawiają się od siebie mieszkańcy Finlandii. Jak najdalej, mniej więcej co półtora metra, byle tylko nie stanąć zbyt blisko innej osoby. Często stoją w takim miejscu, że można zastanawiać się, czy aby na pewno też czekają na autobus.
Wszystko wynika oczywiście z zupełnie innej mentalności i kultury w tym regionie Europy. Nie od dziś wiadomo, że Finowie czy Norwegowie nie są tak wylewni jak np. Włosi bądź Hiszpanie, którzy są głośni, towarzyscy, całują się na powitanie. Narody zamieszkujące Europę Północną słyną z powściągliwości. Z bloga Finnish Crash Course, poświęconego Finlandii i kulturze fińskiej, dowiadujemy się, że przestrzeń osobista to coś, co narody nordyckie bardzo szanują - najlepiej, gdyby wynosiła co najmniej półtora metra. W środkach komunikacji miejskiej pasażerowie wolą usiąść na innym wolnym miejscu niż siadać obok siebie. Finowie niechętnie utrzymują też kontakt wzrokowy podczas rozmowy. Nawet z rodziną i innymi osobami, które znają.
Zdjęcia zrobione w Finlandii wywołały lawinę komentarzy, znalazły się również te żartobliwe:
Cześć, kochanie. Jestem na przystanku, ale przede mną jest pięć osób, więc stoję pół kilometra od busa
- napisał jeden z komentujących w serwisie Reddit.
Inni nie mogli się nadziwić, że w taki sposób można stać na przystanku. Jedna osoba podająca się za Fina napisała, że nawet ją to dziwi:
Nawet dla mnie to zdjęcie jest dziwne. Ale zdaję sobie sprawę, że robię dokładnie tak samo
- mówi.
Wielu komentujących przyznało, że podoba im się takie zachowanie. Stwierdzili, że lepsze to niż ścisk, tłok i wzajemne przepychanki.
Zobacz też: Tu nie ma pociągów, a dzieci ze szkoły może odebrać ci prezydent. Dlaczego Polacy decydują się tu mieszkać?