W tym mieście żyje 200 osób i wszyscy mieszkają w... jednym bloku. To "miasto pod jednym dachem"

Whittier na Alasce to miasto nietypowe. Zamieszkuje je niewiele ponad 200 osób, ale nie to jest najdziwniejsze. Prawie wszyscy jego mieszkańcy żyją... w jednym budynku.

Whittier to niewielkie, amerykańskie miasteczko w stanie Alaska leżące na zachodnim krańcu Zatoki Księcia Williama, 93 kilometry na południowy-wschód od większego Anchorage. Zamieszkuje je około 220 osób. Nie jesteśmy jednak do końca pewni, czy można nazywać je miastem i wcale nie chodzi o liczbę mieszkańców. O Whittier mówi się niekiedy, że jest "miastem pod jednym dachem". Wszystko dlatego, że prawie wszyscy mieszkają tam w jednym, 14-piętrowym bloku o nazwie Begich Towers. Wyjątkiem jest jeden mężczyzna, który żyje w kamperze stojącym obok budynku.

Co ciekawe, mieszkańcy Whittier nie tylko mieszkają w Begich Towers, lecz także chodzą tam do pracy i uczą się. Budynek jest bowiem siedzibą kliniki medycznej, szkoły (razem z salą gimnastyczną), komisariatu, poczty, znajdują się w nim dwa sklepy spożywcze, pralnia samoobsługowa, biura urzędowe, kryty plac zabaw, a nawet kościół.

- Wszyscy żyjemy w tym samym budynku, dzięki czemu jesteśmy bardzo blisko ze swoimi sąsiadami. Mamy tam wszystko, czego potrzebujemy, więc jak ktoś nie chce, to nie musi nawet wychodzić na zewnątrz - mówi nauczycielka Erika Thompson w filmie opublikowanym na kanale Indie Alaska na YouTube. - Zaletą jest to, że wszędzie możemy dotrzeć w pięć minut - dodaje. Nauczycielka zapewnia, że jej uczniowie są u niej zawsze mile widziani i jeśli mają jakiś problem lub pytania, mogą po prostu zapukać do jej drzwi.

Tak wygląda najdziwniejsze miasto na Alasce >>>

Budynek Begich Towers, który do 1972 roku nazywał się Hodge Building, powstał po zakończeniu drugiej wojny światowej, podobnie jak sąsiedni Buckner Building. Oba początkowo służyły amerykańskiej armii, która w Whittier stworzyła bazę wojskową. Buckner Building został opuszczony w 1964 roku po potężnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło Alaskę. Z kolei Begich Towers w latach 60. XX wieku został oddany do użytku publicznego. Choć plany rozbudowy miasta były ambitne, są to jedyne budynki, które tam powstały.

W sieci można znaleźć również żarty dotyczące miasta i jedynego bloku:

- Hej mamo, dostałem się na uczelnię! - Świetnie, na którą? - Na dole.
- Mamo, wyprowadzam się! - Dokąd? - Dwa mieszkania dalej!
Powodzenia w szukaniu tam dziewczyny!

- brzmiały komentarze pod jednym z filmów o Whittier, który został zamieszczony w serwisie YouTube.

 

Miasto leży nad zatoką, a zewsząd otoczone jest górami. Prowadzi do niego jedna droga, zamykana na noc. Przebiega przez wydrążony w górze tunel, jest jednopasmowa i w jednym momencie można poruszać się nią tylko w jednym kierunku, który zmienia się co 30 minut. Do Whittier można dotrzeć też łodzią lub koleją. W porcie znajduje się również przystań dla wodolotów.

Ze względu na swoją wyjątkowość i położenie miasto jest chętnie odwiedzane przez turystów, którzy chcą zobaczyć, jak wygląda życie w jednym bloku. Niektórzy wybierają Whittier także ze względów rekreacyjnych. Z oficjalnej strony miasta dowiadujemy się, że rocznie odwiedza je ponad 700 tysięcy osób. Turyści zatrzymują się oczywiście w Begich Towers, w którym działa również pensjonat bed&breakfast.

 
Zobacz wideo

Artykuł oryginalnie został opublikowany w 2017 roku.

Więcej o: