Pomysłodawcą corocznej imprezy jest lokalny pasjonat, Wiesław Gwizdała. To dzięki niemu w czasie wakacji mieszkańcy i turyści odwiedzający Łebę mogą oglądać na niebie setki kolorowych latawców różnych kształtów i rozmiarów.
– W tym roku przygotowujemy już siódmą edycję festiwalu w Łebie, pierwszy odbył się w 2011. Pomysł wziął się z zamiłowania do latawców i przyjaźni między nami a miłośnikami latawców z innych krajów – tłumaczy Alicja Szalska ze społeczności Latawcowa Łeba Kites Flying, która jest organizatorem wydarzenia
Na festiwal przyjeżdżają więc nie tylko turyści z Polski - impreza co roku gości pasjonatów latających konstrukcji z każdego zakątka świata. – W ubiegłym roku odwiedzili nas uczestnicy z ponad 20 krajów Europy i Azji, w tym dołączają kolejne kontynenty. Zapraszając gości, kierujemy się głównie tym, jakie latawce mają do pokazania. Część tych osób to nasi dobrzy przyjaciele poznani podczas naszych latawcowych podróży po świecie, a część sama się do nas zgłasza. Ale zawsze jest kilka ikon, które są dobrze znane w środowisku – podkreśla Szalska.
Podczas siódmej edycji wydarzenia zobaczymy wyczyny m.in.: Kevina Sandersa z Australii, Carly Hitzfeld i Phila Brodera ze Stanów Zjednoczonych, Vinity Vij z Indii oraz przedstawicieli wielu innych krajów, takich jak Pakistan, Sri Lanka, Niemcy, Francja czy Rosja.
Organizatorka wydarzenia zdradza też, jakie latawce będzie można zobaczyć na polskim niebie. - Będą wszelkiego rodzaju konstrukcje latawcowe, czyli: latawce skrzynkowe, płaskie, ręcznie malowane, wyszywane, ogromne, kilkudziesięciometrowe konstrukcje miękkie, cztero- i dwulinkowe latawce akrobatyczne, a nawet łańcuchy latawców - wymienia.
Festiwal w Łebie nie był pierwszym tego typu wydarzeniem w Europie. Podobne organizowane są m.in. na Fuerteventurze, gdzie podniebne akrobacje możemy podziwiać w Rezerwacie Przyrody Corralejo, a także w nadmorskiej miejscowości Berck we Francji - tamtejszy festiwal znany jest na całym świecie, a w 2017 roku odbyła się już jego 31. edycja. Obie imprezy organizowane są na piaszczystych, wietrznych plażach, więc kwestią czasu było, aż podobne wydarzenie zawita nad polskie morze.
– W naszym komitecie organizacyjnym są osoby, które w latawcowym świecie obracają się już prawie 30 lat i odwiedzają festiwale w różnych krajach. Takie imprezy były dla nas inspiracją przy tworzeniu festiwalu w Łebie – mówi Alicja Szalska i dodaje: - Naszym celem jest promowanie sportów i sztuki latawcowej. Chcemy też umożliwić kreatywnym ludziom z całego świata zobaczenie naszego kraju. Oni w zamian przywożą ze sobą wspaniałe, latające kreacje i pozytywną energię.
W tym roku Międzynarodowy Festiwal Latawców w Łebie potrwa od 25 do 27 sierpnia. Przez trzy dni wczasowicze mogą spodziewać się wielu atrakcji. Przy odpowiednich warunkach atmosferycznych odbędą się pokazy akrobatyczne. Na festiwalu warto pojawić się zwłaszcza w sobotę.
Wieczorem na plaży wschodniej będzie można podziwiać nocne pokazy latawców, które tradycyjnie odbywają się przy dźwiękach muzyki. Konstrukcje ozdobione są lampkami, co sprawia, że efekt jest naprawdę niesamowity.
Będąc na festiwalu, powinniście wybrać się również na warsztaty, które proponują organizatorzy. Na zajęciach dla dzieci, prowadzonych przez Fundację Strefa Mocy, będzie można między innymi zbudować własny latawiec.
Wstęp na Międzynarodowy Festiwal Latawców jest bezpłatny.
Zobacz też:
Szklana plaża stworzona na wysypisku śmieci. Jak powstała? [ZDJĘCIA]