Kiedy i jak...

Kiedy się wspinać?

Podobnie jak w całym kraju w Sokolikach wspinamy się wiosną, latem i jesienią, chociaż dobrze wybrać najcieplejszą porę roku. Względnie duża wysokość nad poziomem morza i sąsiedztwo wysokich gór sprawiają, że w zakamarkach północnych stoków jeszcze późną wiosną leży śnieg, a noce bywają bardzo zimne. Za to latem, kiedy w Jurze Krakowsko-Czestochowskiej bywa zbyt gorąco, tu jest w sam raz.

Jak tam dotrzeć?

Pociągiem Wrocław - Jelenia Góra, wysiadamy na maleńkiej stacyjce w Trzcińsku (ostatni przystanek przed Jelenią). Uwaga, nie wszystkie pociągi się tu zatrzymują. Może się okazać, że trzeba dojechać do Jeleniej Góry i przesiąść się do pociągu w drugą stronę. Jeśli oprócz Gór Sokolich chcemy zobaczyć także malownicze Rudawy, wysiądźmy stację przed Trzcińskiem, w Janowicach Wielkich. Stąd w Sokoliki prowadzi zielony szlak, a po drodze m.in. ruiny średniowiecznego zamku Bolczów i punkt widokowy na skale Piec.

Zmotoryzowani niech nie zostawiają auta w Janowicach przed wjazdem do lasu niedaleko hotelu Leśny Dwór - tutejsza młodzież regularnie demoluje samochody. Jeśli parkujemy w Trzcińsku, czeka nas marsz niebieskim szlakiem do schroniska Szwajcarka i dalej czerwonym na szczyt naszego wzgórza. Możemy też dojść z Trzcińska leśnymi ścieżkami do taboru Pod Krzywą, skąd dalej ścieżkami pod same skały (kierunek wskażą tabliczki z nazwą obozowiska, ale lepiej nie ryzykować samemu tej drogi za pierwszym razem).

Jadąc od południa, np. z Kowar, docieramy do wsi Karpniki. Zostawiamy tu auto i idziemy żółtym szlakiem do Szwajcarki lub korzystamy z parkingu na Przełęczy Karpnickiej i z niej zielonym szlakiem do schroniska. Trasę najlepiej przygotować w oparciu o znakomitą mapę "Rudawy Janowickie" opracowaną przez jeleniogórskie wydawnictwo Plan w 2003 r.

Gdzie spać?

Oprócz prywatnych kwater i gospodarstw agroturystycznych we wsiach otaczających Góry Sokole mamy do dyspozycji: kemping i pokoje "9 Up" w Trzcińsku prowadzone przez jedną z najbarwniejszych postaci polskiej wspinaczki Jacka Kudłatego, wspomniany tabor Pod Krzywą oraz schronisko Szwajcarka (wspaniała architektura!) na zboczu Krzyżnej Góry. Z "9 Up" idzie się pod skały ok. 30 min (stromo!), z taboru blisko 20 min (też stromo!), a ze Szwajcarki - mniej więcej 15 min.

Teoretycznie niedozwolone jest spanie na dziko, ale lokalsi znają różne miejsca, w które filanc nie zagląda.

Co zabrać?

Sprzęt wspinaczkowy zapewni nam wybrana szkoła wspinania. Przyda się większa butelka na wodę (w pobliżu skał nie płynie żaden strumień) i zapas jedzenia (najbliższe sklepy znajdziemy w Trzcińsku i Karpnikach, coś słodkiego można kupić na taborze lub w Szwajcarce).

Więcej o: