Tak więc samolotami LOT-u świata nie okrążymy (najdalsze połączenie to USA), ale dzięki temu, że LOT jest członkiem Star Alliance, możemy kupić bilet m.in. SAS, Lufthansy i innych linii, dzięki którym dotrzemy do 132 krajów na 6 kontynentach.
Trasę układamy według własnego uznania, choć obowiązują pewne ograniczenia - im bilet tańszy, tym ich więcej. Zasada jest prosta: musimy wrócić do miejsca, z którego wystartowaliśmy. Lecimy po opisanej na bilecie trasie, zatrzymując się w wybranych miejscach (tzw. stopovery). Obowiązuje limit stopoverów, ale za dopłatą możemy zrobić dodatkowy postój. Lecimy cały czas w obranym kierunku, wracanie się jest na ogół niedozwolone. Podróżować - najkrócej dziesięć dni, najdłużej rok - możemy w różnych klasach: ekonomicznej (ceny niżej), klasie biznes lub pierwszej...
Ile za bilet? Na trasie Warszawa - Amsterdam - Kuala Lumpur (Malezja) - Sydney - Auckland (Nowa Zelandia) - Papeete (Polinezja Francuska) - Noumea (Nowa Kaledonia) - Port Vila (Vanuatu) - Nadi (Fidżi) - Honolulu (Hawaje) - Los Angeles - Amsterdam - Warszawa zapłacimy w KLM 12 tys.125 zł (z opłatami).
Warto śledzić promocje. Podczas ostatniego Dnia Odlotowych Cen British Airways trasa Warszawa/Kraków - Londyn - Hongkong - Bangkok - Hongkong - Sydney - Santiago de Chile - Miami/Rio de Janeiro - Londyn - Warszawa/Kraków kosztowała 4 tys. 845 zł (bez opłat). Ale były też propozycje za 3 tys. 726 zł.
Najpopularniejsze są bilety milażowe. Oznacza to, że mamy limit mil powietrznych (1 mila to 1,6 km) i planując podróż, nie możemy go przekroczyć. Cena biletu zależy od liczby mil.
British Airways proponują jeszcze dwa rodzaje biletów: z opcją kontynentalną i segmentową (od 8 tys. 925 zł). W wersji kontynentalnej warunkiem jest zatrzymanie się na minimum trzech kontynentach (nie licząc tego, z którego zaczynamy podróż). Bilet nie obejmuje Ameryki Południowej.
Mając bilet segmentowy, możemy ułożyć sobie trasę, jak chcemy - bez ograniczeń milażowych, mając do wyboru porty lotnicze Europy, Azji, Afryki, obu Ameryk, Australii i Oceanii. Nie możemy przekroczyć 20 odcinków podróży. Bilet taki jest korzystny zwłaszcza w przypadku tras długich i skomplikowanych.
Ceny biletów nie obejmują opłat lotniskowych. To, ile zapłacimy, zależy od miejsca, gdzie będziemy się zatrzymywać (czasem jedno lądowanie to kilkadziesiąt dolarów). Niezależnie od tego, na niektórych lotniskach (zwłaszcza w Ameryce Południowej) żądają opłaty wylotowej - od kilku do 30-35 dol.
Im większa możliwość zmian dat wylotów i trasy, tym lepiej dla nas. Na ogół przed wylotem zmiany są gratis, po wylocie za nie płacimy.
Dodatkowy przystanek to wydatek 75-100 dol.