Technologię „Side-Slip”, czyli zsuwane fotele, opatentowała amerykańska firma Motion Labe. Dzięki niej środkowe fotele mają szansę zniknąć z listy najgorszych miejsc w samolocie, a proces wejścia podróżnych na pokład samolotu i zajęcia miejsc ma się bardzo skrócić.
Standardowa szerokość fotela w samolocie to 45,72 cm. W samolotach wyposażonych w system "Side-Slip" środkowy fotel ma być bardziej pochylony do tyłu i ustawiony trochę niżej niż dotychczas. A także znacznie szerszy - aż o 7,5 cm względem standardowego fotela. To w sumie daje 53,34 cm przestrzeni.
W trakcie boardingu obsługa jednym przyciskiem uruchamia proces, w trakcie którego zewnętrzny fotel w samolocie najeżdża nad fotel środkowy. Dzięki temu szerokość korytarza w samolocie zwiększa się z 51 do 107 cm, a pasażerowie w drodze do swojego miejsca nie muszą przeciskać się w wąskim korytarzu. Kiedy wszyscy podróżni zajmą swoje miejsce, zewnętrzny fotel wraca na swoją pozycję.
Fotele opatentowane przez Motion Labe pomyślnie przeszły wszelkie testy bezpieczeństwa i otrzymały certyfikat amerykańskiego urzędu lotniczego FAA. Teraz firma chce zdobyć certyfikaty w Europie i Azji oraz jak najszybciej wprowadzić swój wynalazek do produkcji.
POLECAMY: Ferie w Polsce? Pięć najlepszych miejsc >>