Z takiego założenia co roku wychodzą tysiące Brytyjczyków, Niemców i Szwedów, zarówno mniej zamożnych nauczycieli i studentów, jak też znudzonych kurortami lekarzy, prawników czy dziennikarzy. W poszukiwaniu chętnych do wymiany pomaga im m.in. organizacja Intervac. Założona ponad pół wieku temu liczy ok. 30 tys. członków w 50 krajach i każdego roku pośredniczy w wymianie 10 tys. mieszkań.
Od sześciu lat działa też w Polsce, jednak nie udało jej się zachęcić rodaków do takiej formy spędzania wakacji. Jak mówi Ewa Krupska, wyłączny przedstawiciel Intervac Polska, w wymianie bierze udział zaledwie 30 Polaków, którzy w tym roku roku zgłosili 13 domów i mieszkań. Dlaczego tak niewielu? - Niepotrzebne kompleksy - odpowiada Ewa Krupska. - Wstydzimy się naszych mieszkań w blokach. A wcale nie musimy. Przecież goście nie szukają luksusów, tylko dachu nad głową.
Intervac zaprasza nawet właścicieli kawalerek, i to nie tylko w atrakcyjnych turystycznie miejscowościach. - Ktoś z Miejsca Piastowego koło Krosna proponuje np. swoje dwupokojowe mieszkanie - mówi Ewa Krupska. - 30 m kw. może być interesującą odmianą dla właściciela domu z ogrodem. Ważne jest, by w ofercie nie zmyślać.
Żeby zostać członkiem organizacji, najlepiej wejść na stronę htttp://www.intervac.pl , gdzie znajdziemy regulamin i formularze zgłoszeniowe. Można też zadzwonić do jej siedziby w Krakowie - (0-12) 415 18 18 - i zamówić dokumenty pocztą. Wysyłamy do biura dane osobowe, opis mieszkania, zdjęcie i własne oczekiwania wobec zagranicznego lokum. Jeśli wypełniamy formularz w internecie, trzeba przesłać pocztą pisemną akceptację regulaminu.
Roczna opłata wynosi 350 zł (dla członków z dłuższym stażem 300 zł). Po kilku dniach otrzymamy numer identyfikacyjny i login, które pozwolą nam zalogować się na http://www.intervac.org . Tam sprawdzamy propozycje wymiany mieszkań i - w razie potrzeby - modyfikujemy swoją ofertę. Z drugą stroną kontaktujemy się via e-mail, telefonicznie bądź listownie. Jeśli przerażają nas bariery językowe, w kontaktach chętnie pomoże Intervac (który prowadzi także szkołę językową).
Intervac to organizacja non profit. Składka pokrywa koszty działalności, m.in. całoroczną obsługę online i wydawanie katalogu przesyłanego raz w roku każdemu członkowi (ostatni liczył 448 stron). Jeśli chcemy, by nasz dom trafił do najbliższego letniego, pospieszmy się - 15 kwietnia to ostatni dzień zbierania zgłoszeń. Te, które wpłyną później, przez pół roku będą widoczne tylko na stronie internetowej, a w katalogu znajdą się w listopadzie w zimowym zestawieniu ofert.
- Polacy nie chcą brać udziału w akcji wymiany domów, ale też zachodnioeuropejscy członkowie Intervac częściej wybierają Czechy i Węgry. Polska nie zawsze dobrze im się kojarzy - mówi Ewa Krupska. - Od kilkunastu lat staramy się zmieniać ten obraz. Jak dotąd żaden gość nie skarżył się na wakacje w naszych domach; właściciele z Zachodu nie mieli też zastrzeżeń co do stanu swoich mieszkań po wizycie Polaków.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wzorem Francuzów, Amerykanów czy Włochów wymieniać mieszkania także we własnym kraju. Mieszkam nad morzem, a chcę w góry - proszę bardzo.