Chińczyk o imieniu Zhu zabrał do restauracji całą rodzinę. Jak podaje serwis Shanghaiist.com, mężczyzna zamówił pozycję w menu opisaną jako "duże krewetki złapane w oceanie". Przy tym zapisie widniała cena 38 juanów. W sumie kelner podał mu prawie 40 sztuk, usmażonych z czosnkiem krewetek.
Chińczyk mocno się zdziwił, kiedy po posiłku kelner przyniósł rachunek. Widniała na nim kwota 2700 juanów, czyli około 1600 zł. Pan Zhu był przekonany, że cena 38 juanów (około 22 złotych) to cena za cały talerz krewetek, jednak okazało się, że podana kwota obejmuje tylko jedną krewetkę. Stosowna informacja zamieszczona była drobnym drukiem na samym dole menu.
Pan Zhu odmówił zapłacenia rachunku. Wtedy do akcji wkroczył właściciel lokalu, który wyciągnął pałkę i groził, że pobije klienta. Sytuację uspokoiła dopiero wezwana na miejsce policja, która nakazała klientowi zapłacenie 2000 juanów za posiłek. Wysoką cenę krewetek właściciel tłumaczył tym, że były one świeżo złowione.
Historia przypomina nieco ostatnie przygody piosenkarki Kayah, która na warszawskim lotnisku za obiad składający się z porcji ziemniaków, buraczków i wina zapłaciła 72 zł. A jaki był najdroższy posiłek, za który przyszło wam kiedykolwiek zapłacić?
Śluby nieboszczyków tutaj nikogo nie dziwią. 7 rzeczy, których nie wiedzieliście o Chinach: