Dla nich powstają specjalistyczne łowieckie gospodarstwa agroturystyczne. Największe tworzy w okolicach Trzebiechowa szef lubuskiej Izby Rolniczej Władysław Piasecki. - Kupiliśmy na Węgrzech 80 saren i 15 jeleni. Rozmnażamy je; stado liczy już ponad 150 sztuk i wciąż się powiększa. Część sprzedamy, a część pójdzie na odstrzał.
Biegające po łąkach sarny i jelenie można podziwiać przy drodze Klenica - Kargowa. Wystarczy lornetka lub aparat z teleobiektywem, aby podpatrzyć, jakimi regułami rządzi się stado.
- Teraz tworzymy bazę turystyczną z prawdziwego zdarzenia. Mamy 800 ha ziemi. Niemieccy myśliwi chcą mieszkać w luksusowych hotelach i pensjonatach, i my im to zapewnimy. Będą stanowiska myśliwskie, boiska, korty tenisowe, szkoła jazdy konnej, sale odnowy biologicznej - mówi Piasecki.
Zarabiać na myślistwie chce też gospodarstwo agroturystyczne Country Bronków w Bronkowie , tel. (0-68) 391 31 85. Hodują tu ok. 200 danieli. - Można przyjechać, oglądać z bliska i fotografować - zapewnia właściciel Władysław Przewłocki.