Sześć przykazań nurka

1. Korzystaj z renomowanych baz, bo gwarantują bezpieczeństwo, tzn. kompetentnych instruktorów i dobry sprzęt. Kieruj się radą doświadczonych nurków bądź liczbą gwiazdek, które ma baza. Czytaj dyskusje na internetowych forach.

2. Naucz się angielskiego - dobrze jest rozumieć, co do nas mówią, nie tylko w czasie kursów, ale i odpraw przed nurkowaniem, kiedy divemaster (nasz mistrz i przewodnik) opowiada o urokach kolejnej rafy.

3. Naucz się kodu podwodnych znaków, bowiem bywają małe odstępstwa. Kciuk uniesiony ku górze, czyli tradycyjne OK, to w nurkowaniu znak... wynurzania. A OK to kciuk i palec wskazujący złączone w kółko przy wyprostowanych wszystkich pozostałych palcach dłoni (ku górze). Natomiast kciuk ku dołowi (znak, którym cesarze rzymscy skazywali gladiatorów na dobicie) to sygnał do zanurzenia.

4. W bazie czy na łodzi upewnij się, gdzie znajduje się tzw. walizka DAN, czyli butla z czystym tlenem, najlepszym lekarstwem w razie wypadku.

5. Przestrzegaj kilku podstawowych zasad, bowiem nigdy nie wiadomo, kiedy z partnera staniesz się ratownikiem lub będziesz musiał liczyć na czyjąś pomoc. Nurkowanie wbrew pozorom to sport zespołowy. Pod wodą warto mieć osobę, na którą można liczyć, więc najlepiej nurkować parami. A dobry płetwonurek to taki, który bezpiecznie wraca na powierzchnię i nigdy nie balansuje między bezpieczeństwem a ryzykiem.

6. Pod wodą jesteśmy gośćmi. Nie dotykaj, nie przestawiaj i nie zabieraj nic na powierzchnię. Uchroni cię to przed skaleczeniem, poparzeniem czy wręcz zranieniem przez jedną z wielu ryb, które bronią się gruczołami z trucizną.

Czy aby zbytnio was nie wystraszyłem?