Czy zaraz zza rogu wyjdzie któryś z bohaterów "Gry o tron"? Zamek Chillon na skalistej wyspie Jeziora Genewskiego

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, na skalnej ostrodze wrzynającej się w wody rozległego jeziora stał majestatyczny zamek... I to wcale nie bajka, taki zamek faktycznie istnieje, położony 3 km od szwajcarskiego Montreux. Jeden z najlepiej zachowanych zamków średniowiecznych w Europie zachwyca zarówno z zewnątrz, jak i w środku. Nie mówiąc o widoku na Jezioro Genewskie...

Skalista wyspa na jeziorze genewskim była wykorzystywana już w czasach prehistorycznych, później docenili ją także budowniczy majestatycznego Zamku Chillon, który przywodzi na myśl siedziby królów z „Gry o tron”(aż dziwne, że w serialu nie zagrał). Z zewnątrz ma kształt warownii, za murami obronnymi przypomina elegancką rezydencję wypoczynkową. Swoją nietypową architekturę zawdzięcza zmieniającym się właścicielom, którzy po kolei przebudowywali go według własnego pomysłu. Jego historia zaczyna się w XII wieku, najpierw był własnością biskupów w Sion, później oddany został w lenno książętom saubaudzkim. To za ich panowania zamek przybrał dzisiejszą formę, a odpowiedzialny był za nią nadworny architekt Pierre Mainler. Po książętach saubaudzkich przyszła kolej na mieszkańców Berna, którzy przejęli zamek i od XVI wieku używali go jako składu, arsenału i jednocześnie siedziby panów feudalnych. Podczas rewolucji francuskiej stał się własnością kantonu Vaud i tak zostało do tej pory. Ostatnie zmiany to drewniany most z XVIII wieku i fosa zasypana w XIX wieku (odkopano ją w 1903 roku). To jeden z najlepiej zachowanych średniowiecznych zamków w Europie.

Zamek ChillonZamek Chillon Fot. FRANZISKA PFENNIGER/ Switzerland Tourism

Ale ograniczajcie się do podziwiania go jedynie z zewnątrz. Za murami obronnymi chowają się trzy duże dziedzińce, które dziś służą miejscem lokalnym wydarzeniom i festiwalom. W środku zamku wiją się ponure korytarze, prowadzące z jednej komnaty do drugiej. Przechodzą przez mroczne zakamarki, małe pomieszczenia (w tym dwuosobową latrynę), pokoje, w których stoją pojedyncze meble. Ukryła się tu także przepiękna kapliczka, perełka architektoniczna z XIV-wiecznym malarstwem religijnym, która przeżyła najazdy ikonoklastów, niszczących w czasach reformacji szwajcarskie kościoły. Zejdźcie także do lochów, w których więziony był Francois Bonivard, genewski patriota i historyk. Jego historią (podczas wizyty w zamku) zainspirował się George Byron i tak powstał jego „Więzień Chillonu”.

Z okien zamku natomiast rozciąga się przepiękny widok na jezioro Genewskie - niektórzy twierdzą, że chociażby dla niego warto zwiedzić zamek. Budowla budzi ogólne zachwyty, to najczęściej odwiedzany zabytek Szwajcarii, a trzeba wiedzieć, już w przeszłości gości miał nie byle jakich, zamek zwiedzali m.in. Victor Hugo, Charles Dickens czy Hans Chrisitan Andersen. 

Podziemia zamkuPodziemia zamku Fot. Shutterstock

Wejście do zamku kosztuje 10 franków dla dorosłych i 5 franków dla dzieci, zwiedzanie z przewodnikiem w większej grupie to koszt 75 franków.

Więcej o: