Region Gstaad-Saanenland w kantonie Berno słynie z kurortu Gstaad, w którym lubiły i lubią odpowoczywać największe gwiazdy muzyki i filmu, ba, czasem też królewskie rodziny z różnych części świata. W Gstaad swój dom ma sam Roman Polański, a na długiej liście sław przyjeżdżających tu na wakacje znajdziecie m.in. Eltona Johna, Anne Hathaway, Madonnę, a nawet Margaret Thatcher. Ale region ma dużo do zaoferowania także zwykłym śmiertelnikom: okoliczne, sielskie wioski, gdzie ludzie, mimo że sąsiadują z gwiazdami, nadal żyją z rolnictwa. Saanen to świetny pomysł na rodzinny wyjazd.
Rozwój turystyki w Gstaad rozpoczął się już na początku XX wieku. Wystarczy spojrzeć na majestatyczny Palace Hotel Gstaad (spokojnie mógłby być pierwowzorem Grand Budapest Hotel z filmu o tym samym tytule), żeby wiedzieć, jaki rodzaj turystów przyjeżdżał tu poodychać świeżym powietrzem. Centrum Gstaad znane jest ze swojej bardzo popularnej i zarazem najkrótszej ulicy ze sklepami w Szwajcarii. Deptak faktycznie jest krótki (sama miejscowość też raczej mała), ale jakość bardzo dobra - znajdziecie tu najlepsze hotele, restauracje i luksusowe rezydencje. Swoją popularność Gstaad zawdzięcza bardzo dobrym warunkom narciarskim, zimą życie nabiera tu jeszcze szybszego tempa, ze względu na dwa kurorty: Schonried i Saanenmoser. Ale region Saanen to o wiele więcej i cieszyć się nim można nie tylko zimą - w okolicy znajduje się piękne jezioro Lauenen ze swoimi wodopsadami, stare, historyczne centrum miejscowości Saanan i malutkie wioski, w których czas płynie wolno i naprawdę można wypocząć. Wiele z nich kryje w sobie prawdziwe perełki, i tak, w kościół we wsi St. Mauritius zbudowany był w 1228 roku, w środku zdobią go malowidła z XV wieku. Kaplica w wiosce St. Anna pochodzi natomiast z XVI wieku.
Saanenland Fot. CHRISTOF SONDEREGGER/ Switzerland Tourism
Latem i na wiosnę region oferuje ponad 300 kilometrów szlaków pieszych, można także wypożyczyć rowery, pokusić się o lot na paralotni albo zagrać w golfa. Rzeka Saana wykorzystywana jest do spływów kajakowych, poza tym, nawet latem można uprawiać narciarstwo biegowe w regionie narciarskim „Glacier 3000”. W Schonried organizowane są wyścigi na specjalnych letnich saniach, toboganach, dostępne są też górskie trasy via ferrata. Okolice górskiego jeziora Lauenen są idealne do pieszych wycieczek (po drodze rozstawione są różne bary i restauracje dla rowerzystów i spacerowiczów), całkiem śmiało można się w nim także wykąpać.
Jeżeli wolicie zwiedzać trochę bardziej biernie, możecie przejechać się pociągiem widokowym „Golden Pass” - zabierze on was z Montreux przy Jeziorze Genewskim, przez Gstaad aż do jeziora Thun, a później do Lucerny w Szwajcarii Centralnej.
W lipcu i sierpniu jest tu też parę ciekawych alpejskich festiwali, Suufstunntig. Jak to w Alpach, oprócz ludzi w festiwalach biorą udział krowy, pośród których wybiera się tę najpiękniejszą. Miłośnicy oglądania sportu mogą przyjechać na zawody w siatkówce plażowej (FIVB Beach Volleyball World Tour), które odbywają się co roku w Gstaad. W lipcu odbywają się tu także zawody tenisowe, a w sierpniu wyścigi konne. Sporo się też dzieje na scenie muzycznej: trochę wcześniej, bo w marcu, ma miejsce trzydniowy festiwal muzyczno-narciarski Ride on Music, w lipcu Menuhin Festival, festiwal muzyki klasycznej, we wrześniu natomiast Country Night Gstaad.