Fryburg założony został w 1157 roku przez księcia z rodu Zahringerów - w owym czasie ród ten założył 15 szwajcarskich miast - wszystkie zrywają z rzymską tradycją - nie ma głównej ulicy ani prostokątnego rynku (jego targową funkcję przejęła jedna z większych ulic). Nazaw wywodzi się od dwóch słów: frei (wolny) i burg (fort) i miasto jest stolicą kantonu o tej samej nazwie. Położony na styku światów: niemiecko- i francuskojęzycznego, zawieszony jest na załomie skalnym nad rzeką Saaną, co dodaje uroku świetnie zachowanym wąskim, średniowiecznym uliczkom, małym placykom i fontannom.
Całość podkreślają umocnienie miejskie z 14 wieżami, murami obronnymi i potężny most kolejowy zawieszony nad rzeką. Przede wszystkim jednak, Fryburg to miasto uniwersyteckie i jak w każdym miejscu, gdzie kręcą sie studenci (ze Szwajcarii i z całego świata) znajdziecie tu mnóstwo kawiarni, barów, restauracji, a życie nocne kwitnie. Jeżeli więc nie interesują Was muzea czy przyroda, samo szwendanie się po brukowanych uliczkach powinno dostarczyć Wam sporo wrażeń.
Fryburg z 74-metrowej wieży
Fryburgowi najlepiej przyglądać się z góry - wspaniały widok na miasto, który sięga aż terenów przedalpejskich, roztacza się z niedokończonej wieży katedry św. Mikołaja, wysokiej na 74 metry. Zresztą, w katedrze też jest co oglądąć, znajdziecie tu m.in. jak witraże Polaka, Józefa Mehoffera (artysta miał zaledwie 26 lat, kiedy wygrał w konkursie na projekt witraża do katedry) i organy Alojzego Moosera z XIX wieku.
Fryburg w całej okazałości można zobaczyć także przy kapliczce Loreto, która leży poza centrum miasta. Z dzielnicy Neuveille prowadzi do niej stara kolejka linowo-szynowa. Krótka przejażdżka jest warta zachodu, trwa tylko 5 minut (na piechotę może być trochę dłużej, do pokonania jest ok. 300 stopni), a na górze rozciągają się tereny spacerowe Oberstadt.
Fryburg. Żelazne instalacje i ser
We Fryburgu znajdzie się także coś dla miłośników sztuki. To Muzeum Espace Jean Tinguely et Niki de Saint Phalle, gdzie Niki de Saint Phalle, francuska artystka (jej rzeżba zdobi m.in. dworzec w Zurychu), zebrała w nim prace swojego drugiego męża - Jeana Tinguely'ego. Szwajcarski rzeźbiarz i malarz, przedstawiciel sztuki kinetycznej tworzył niezwykłe ruchome instalacje, pełne trybików i żelaznych elementów. W muzeum znajdują się także prace Niki de Saint Phalle - okazałe, kolorowe rzeźby. Dzieła artystów doskonale sie dopełniają, tworzą razem fantastyczny, kolorowy świat- dlatego też w muzeum dobrze bawić się będą zarówno dorośli, jak i dzieci.
Fryburg to także dogodna baza wypadowa. W okolicy znajdziecie wioskę Greyerz, stolicę sera Gruyeres/Greyerz, gdzie w pokazowej serowarni można przyglądać się jego produkcji. Niedaleko położone jest także Murten, średniowieczne miasteczko, gdzie zachowały się autentyczne mury obronne. Murten położone jest nad jeziorem o tej samej nazwie, z ładną promenadą i wieloma możliwościami uprawiania sportów wodnych.