Linia lotnicza, której wartość po wypadkach spadała z dnia na dzień, myślała nawet o zmianie nazwy. Spece od reklamy wpadli jednak na lepszy pomysł. Niedawno na Twitterze Malaysia Airlines pojawiło się pytanie "Chcesz dokądś pojechać, ale nie wiesz dokąd?". Pod postem rozpętała się burza, zbulwersowani użytkownicy nie mogli uwierzyć, że firma pozwoliła sobie na taką wpadkę. Jeden z nich skomentował: "Nie jest to najlepszy dobór słów jak na linię lotniczą, która nadal nie wie, gdzie jest jeden z jej samolotów."
Malaysia Airlines/ Fot. CC BY 2.0/ Simon_sees/ Flickr.com Malaysia Airlines/ Fot. CC BY 2.0/ Simon_sees/ Flickr.com Malaysia Airlines/ Fot. CC BY 2.0/ Simon_sees/ Flickr.com
I choć osoby odpowiedzialne za PR tłumaczą, że pytanie miało zainspirować podróżników do poszukiwania nowych miejsc i ofert, wywołało raczej odwrotny skutek. Malaysia Airlines przeprosiło wszystkich użytkowników, ale wygląda na to, że zarząd niewiele się nauczył na swoich błędach. Zaledwie w październiku Malaysia Airlines chciało zachęcić klientów z Australii i Nowej Zelandii pytaniem: "Jakie miejsca chciałbyś/abyś odhaczyć na liście rzeczy, które trzeba zobaczyć przed śmiercią?". Konkurs, gdzie na pytanie należało odpowiedzieć w 500 słowach, został wyśmiany przez Internautów, przy czym linii oberwało się za zupełny brak delikatności i kiepski PR. Jeden z użytkowników Twittera nazwał sprawę po imieniu, kwitując całą sytuację jako "epicką porażkę PR-u".