Rok temu 28-letni Jordan Axani kupił bilety lotnicze do kilku miejsc na świecie dla siebie i swojej dziewczyny. To miała być ich podróż życia. Niestety, w międzyczasie związek się rozpadł i Jordan został sam z biletami na podróż dookoła świata. Postanowił więc znaleźć zamienniczkę na miejsce swojej byłej dziewczyny - Elizabeth Gallagher. Poszukiwania rozpoczął umieszczając ogłoszenie na portalu społecznościowym Reddit.com.
Dlaczego Kanadyjczyk po prostu nie zmienił nazwiska na biletach? Jordan tłumaczy, że skomplikowana procedura w rezultacie może kosztować więcej niż same bilety. Poza tym, jak przyznaje, chciałby, żeby jakaś Elizabeth Gallagher po prostu mogła skorzystać z nieoczekiwanej szansy zjechania świata - on sam nie oczekuje niczego w zamian. Podkreśla, że nie szuka towarzysza podróży, nie oczekuje wakacyjnego romansu, narkotyków, handlu wymiennego albo tego, żeby nowa Elizabeth Gallagher pozowała z nim do selfie przed Jarmarkiem Świątecznym w Pradze. Współpasażerka nie będzie miała także obowiązku spędzania czasu z Jordanem (chyba, że zechce) ani zwracania pieniędzy za bilety.
Szczęśliwa wybranka poleci z Jordanem do Nowego Jorku, Mediolanu, Paryża, Pragi, Bangkoku, Delhi i z powrotem do Toronto. Jakie oczekiwania musi spełnić? Jordan wyznaczył następujące kryteria. Elizabeth:
1. ma być zdrowa na umyśle, mądra, zaletą byłoby także, gdyby okazała się osobą interesującą.
2. ma marzyć od dawna o podróży, której nie mogła zrealizować ze względu na brak możliwości czy funduszy.
3. ma być gotowa na spontaniczną wyprawę, niesamowite doświadczenie, o którym, być może będzie kiedyś opowiadać swoim wnukom.
4. ma zrobić kiedyś coś podobnego. Jordan wierzy w swojego rodzaju karmę. "Miałem szczęście w życiu i to jest moje podziękowanie dla Wszechświata, że to umożliwił", twierdzi.
Do tej pory zgłosiło się do niego mnóstwo Elizabeth Gallagher, w tym jedna, która twierdzi, że ma tyle lat, że spokojnie mogłaby być jego mamą, ale marzy o takiej podróży od dawna. Kanadyjczyk jeszcze nie podjął decyzji.
Jordan komentuje, że nie spodziewał się takiego odzewu. Wierzy jednak, że w całej historii jest coś niezwykle pozytywnego. Nowa Elizabeth Gallagher na pewno nie zaprzeczy.