El Caminito del Rey, czyli w tłumaczeniu "Ścieżka Króla", przytwierdzona jest do ścian wąskiego wąwozu Gaitanes w parku narodowym Desfiladero de los Gaitanes, niedaleko miejscowości El Chorro w prowincji Malaga. Ściany wąwozu dochodzą do wysokości ponad 100 metrów, a prowadząca wzdłuż nich ścieżka złożona jest z betonowych platform, przytwierdzonych stalowymi wysięgnikami do skały. Trasa o długości 1,2 km zawieszona jest na wysokości kilkudziesięciu metrów ponad dnem wąwozu.
Żeby przebyć szlak, należy mieć ze sobą sprzęt alpinistyczny i duże doświadczenie. Przejście zbudowane jest z kiepskiej jakości materiałów i jeszcze do niedawna pełne było dziur i oberwanych fragmentów. Jeden niepewny krok i można wylądować w rzece Guadalhorce, płynącej dnem wąwozu. Nagranie z przeprawy, które w 2010 roku znalazło się na youtubie, obejrzało ponad 10 milionów internautów. Nie każdemu jednak poszło tak dobrze, jak twórcy filmu.
Trasa została zamknięta po czterech wypadkach śmiertelnych w latach 1999 i 2000. Jednak nawet po zamknięciu zdarzali się śmiałkowie, dysponujący odpowiednią wiedzą i sprzętem, którzy podejmowali wyzwanie i przechodzili trasę.
Tę drogę miał ponoć przejść także król Alfonsa XIII w 1921 roku podczas inauguracji otwarcia zapory wodnej na rzece Guadalhorce. Od tego czasu nazywana jest "Ścieżką Króla". Łączyła wlot i wylot wąwozu, żeby można było przetransportować materiały potrzebne do budowy zapory. Prawnuk Alfons XIII, król Filip VI będzie otwierał nową drogę w styczniu bądź lutym przyszłego roku.
W 2011 Andaluzja i Malaga zgodziły się podzielić kosztami renowacji trasy, która ostatecznie kosztowała ponad 5 mln euro. Prace zaczęły się w marcu tego roku. Nowa trasa będzie dostępna dla turystów przez trzy miesiące. Wstęp będzie płatny, a liczba osób na trasie ograniczona ze względów bezpieczeństwa.