Jak się spakować w bagaż podręczny na dwa tygodnie? [Z FORUM + KONKURS: WYGRAJ WODOODPORNY CZYTNIK]

Ponoć umiejętne pakowanie się jest sztuką. Tym bardziej, jeśli mamy do dyspozycji jedynie małą walizeczkę. Na naszym forum internauci dzielą się radami, jak na dwa tygodnie spakować się w bagaż podręczny. Postanowiliśmy zebrać ich pomysły i dodać parę naszych, dzięki czemu powstał zbiór gotowych patentów na pakowanie. Korzystajcie!

Wszystko jest możliwe

Użytkownicy na naszym forum Grecja i Cypr umieścili wiele przydatnych informacji o tym, jak spakować się w bagaż podręczny na dwa tygodnie. Możemy zatem wnioskować, że wielu z Was wie jak sobie z tym poradzić, ale są też tacy, którzy wciąż mają wątpliwości. Żeby je rozwiać, zebraliśmy dla Was kilka porad, dzięki którym pakowanie bagażu podręcznego na dłuższy czas będzie jak bułka z masłem. Zaczynamy.

Przede wszystkim uwierzcie, że to co zmieści się do bagażu podręcznego, całkowicie Wam wystarczy. Na dwa tygodnie albo i na dłużej. Mnie udało się kiedyś spakować w 20-litrowy plecak na dwa i pół miesiąca spędzone w Ekwadorze i Kolumbii. Z czego połowę plecaka zajmowała pianka do nurkowania, która okazała się całkowicie nieprzydatna i właściwie bez sensu przeleciała ze mną przez Atlantyk. Chodziłam ciągle w tych samych ciuchach, które prałam w hostelach i u znajomych, u których się zatrzymywałyśmy. Gdy okazało się, że w Andach jest jednak chłodniej niż myślałam, dokupiłam bluzę. Szampon i żel do mycia kupowałyśmy z koleżankami na zmianę i korzystałyśmy z nich wspólnie (pojechałyśmy we cztery). Z cichą satysfakcją patrzyłam na znajome uginające się pod ogromnymi plecakami. Miałam ze sobą same zużyte ubrania, więc przed wylotem do Polski większość z nich po prostu wyrzuciłam, żeby do plecaka pomieścić nabyte suweniry. Można? Można.

Etap pierwszy: lista rzeczyEtap pierwszy: lista rzeczy Fot. Archiwum prywatne Katarzyna Belczyk Etap pierwszy: lista rzeczy/ Fot. Archiwum prywatne Katarzyna Belczyk

Lista rzeczy niezbędnych

Oczywiście to jest przykład ekstremalny. Na dwa tygodnie można spakować się całkiem komfortowo, bez wyrzucania ubrań w drodze powrotnej i bez ogromnych zakupów już na miejscu. Zwłaszcza w sezonie letnim, kiedy naprawdę niewiele trzeba. Zacznijcie od listy ubrań i rzeczy, które będą Wam potrzebne na wyjeździe. I nie zabezpieczajcie się całą masą rzeczy na zapas. Jeśli naprawdę czegoś wam zabraknie, możecie to dokupić już na miejscu. Zastanówcie się, co jest niezbędne. Dziewczyny mogą dorzucić sobie jakąś chustę i w razie czego dodać sobie parę punktów do stylu. Chłopaki mogą spakować jakąś fajną koszulę, gdyby zanosiło się na wakacyjne romanse. Jeżeli obawiacie się o swoją stylóweczkę, to nie martwcie się. Ponoć styl na kontrolowanego żula jest w modzie. Tym bardziej w podróży.

Dzieci natomiast takimi rzeczami się nie przejmują, a jeśli zaś chodzi o higienę, to pamiętajcie, że w wielu miejscach można zrobić pranie. Nie zapomnijcie ładowarki, aparatu fotograficznego czy tabletu. Spiszcie sobie rzeczy, których pod żadnym pozorem nie możecie zapomnieć, bez których czulibyście się dyskomfortowo, jak okularki do pływania czy pęseta. Nie zabierajcie też ze sobą całej biblioteki, jedna książka wystarczy. A gdyby wyjazd okazał się tak nudny, że książka skończy się w ciągu dwóch pierwszych dni, wymieńcie się lekturą z towarzyszem podróży. Oprócz tego warto zabrać ze sobą przewodnik, ale na to też są sposoby. Skserujcie sobie strony, które was interesują, będzie dużo lżej.

Etap drugi: przymiarkiEtap drugi: przymiarki Fot. Archiwum prywatne Katarzyna Belczyk Etap drugi: przymiarki / Fot. Archiwum prywatne Katarzyna Belczyk

Dla przykładu: lista rzeczy, które widzicie na zdjęciach przedstawia się następująco: 5 tiszertów, 2 koszule (w tym jedna z długim rękawem), legginsy (w zimne noce mogą służyć za dół od piżamy), cienki sweterek, 2 bluzy, sukienka, kostium kąpielowy, kosmetyki, ręcznik szybkoschnący i ręcznik mniejszy zwyczajny, długie spodnie, szorty, przewodnik, książka, ładowarka do telefonu, karty, okulary przeciwsłoneczne i okularki do pływania, bielizna (na 7 dni tygodnia, w międzyczasie pierzemy), buty tenisówki, japonki.

Plecak czy walizka?

Ja najchętniej pakuję się w plecak. Jest miękki, wygodny i lekki, a w środku można upchnąć naprawdę dużo. Taki 20-litrowy mieści się w przedziałach bagażu podręcznego większości linii lotniczych. Najbardziej popularna jest jednak mała walizeczka, dlatego tutaj pokazuję, jak spakować się właśnie do niej. W zależności od przewoźnika jej rozmiary trochę się wahają. W Ryanairze jest to 55x40x20 cm, a waga bagażu nie może przekroczyć 10 kg. W Ryanairze można zabrać ze sobą na podkład również małą torebkę o wymiarach 35x20x20 cm. W Wizzairze od niedawna pasażer może bezpłatnie zabrać ze sobą jedynie mały bagaż podręczny o wymiarach 42x32x25 cm lub wykupić duży bagaż podręczny o wymiarach 56x45x25 cm. W Easyjecie bezpłatnie na pokład można wnieść ze sobą walizkę o wymiarach 50x40x20 cm. Jeżeli korzystacie z jeszcze innych linii lotniczych, przed lotem zawsze warto wejść na stronę i sprawdzić wymiary bagażu.

Etap trzeci: rolowanieEtap trzeci: rolowanie Fot. Archiwum prywatne Katarzyna Belczyk Etap trzeci: rolowanie/ Fot. Archiwum prywatne Katarzyna Belczyk

Płynnie przejść przez bramki

Największym utrudnieniem wydają się ograniczenia związane z przewozem kosmetyków. Ich objętość nie może przekraczać 100 ml. Nawet jeśli butelka jest większa, a kosmetyk jest do połowy zużyty, nie przejdzie przez bramki. Dobrym sposobem jest kupowanie kosmetyków na miejscu. Można też przelać ulubione i niezastąpione kremy, szampony i żele do małych opakowań dostępnych w drogeriach Rossmann . Z dyskusji na naszym forum wynika, że wielu z was już to przetestowało. W Rossmannie możecie też nabyć gotowe kosmetyki w małych opakowaniach. Limit 100 ml wbrew pozorom daje dużo możliwości, można zabrać ze sobą niewielką buteleczkę perfum, przelać krem z filtrem, kupić małą pastę do zębów i w rezultacie zabrać ze sobą wszystko, czego nam trzeba, żeby nie chodzić brudnym albo popalonym przez słońce.

Etap czwarty: upychanieEtap czwarty: upychanie Fot. Archiwum prywatne Katarzyna Belczyk Etap czwarty: upychanie / Fot. Archiwum prywatne Katarzyna Belczyk

Kolejnym rozwiązaniem jest kupienie szamponów i innych produktów do mycia w kostce, np. firmy Lush . Teoretycznie kosmetyki powinny być spakowane w przezroczystą kosmetyczkę, ale rzadko kiedy ktoś to sprawdza. Jeśli chodzi zaś o jedzenie dla dzieci, w tym picie, może być przewożone w dowolnej ilości, na potrzeby czasu trwania lotu. Liczcie się jedynie z tym, że podczas kontroli zostaniecie poproszeni o spróbowanie papki/soczku/kaszki zanim puszczą Was dalej. Jeżeli chodzi o leki to raczej nie ma problemu, jeżeli jednak macie ich dużo, warto poprosić o notkę od lekarza. Syropy i preparaty płynne też podlegają limitom i w takiej sytuacji najlepiej je przelać do mniejszych buteleczek. Pamiętajcie, że do płynów zaliczają się nie tylko pomadki, błyszczyki, tusze do rzęs ale także aerozole. W przypadku kiedy są one niezbędne (np. leki na astmę) warto poszukać w aptece jak najmniejszego opakowania. Kontrole na lotniskach różnią się wyrozumiałością, jak piszecie na forum . Dla przykładu, na lotnisku w Paryżu mój bagaż został opróżniony z francuskich serów, których konsystencja została uznana za płynną (żeby mi to udowodnić, celnik pokazowo wbijał palec w każdy kolejny ser).

Bądź sprytny

Dla mnie osobiście zawsze najbardziej problematyczne wydawały się ręczniki. Nie dość, że zajmują mnóstwo przestrzeni, to jeszcze długo schną, a wilgotne przekazują dyskretny odór zgnilizny innym ubraniom. W dodatku, jeżeli w planie podróży mamy plażowanie, przydałby się osobny ręcznik na plażę. Całe szczęście istnieje rozwiązanie problemu. Polecamy wam niedrogie ręczniki szybkoschnące, które możecie nabyć w Decathlonie albo innych sklepach turystycznych. Nie dość, że zgodnie ze swoją nazwą, szybko schną to jeszcze można je zwinąć w naprawdę mały rulonik i dzięki temu wziąć ze sobą dwa.

Spakowanie odpowiednich butów w odpowiedniej ilości wydaje się trudnym zadaniem. W zależności od klimatu i terenu, który czeka nas na miejscu, warto zabrać jedne buty zakryte i przeciwdeszczowe oraz sandały czy lekkie trampki. Wszędzie przydają się też lekkie klapeczki, jak japonki czy nieśmiertelne kuboty, jeśli nie na plażę to na pewno pod prysznic.

Pamiętajcie o tym, że naprawdę dużo da się zabrać na sobie. Warto przemęczyć się te kilka godzin na lotnisku, nosząc cieplejszą kurtkę i najcięższe buty z ekwipunku. Ubranie na cebulę świetnie się sprawdza, tyle mamy możliwości, ile mamy warstw.

Etap piąty: ostatnie poprawkiEtap piąty: ostatnie poprawki Fot. Archiwum prywatne Katarzyna Belczyk Etap piąty: ostatnie poprawki / Fot. Archiwum prywatne Katarzyna Belczyk

Rolowanie zamiast składania

Zabierajcie ze sobą ubrania, które się nie gniotą oraz są jak najlżejsze. Kluczem jest też ich wielofunkcyjność. Nie składajcie ich w kostkę - zajmują one wtedy więcej przestrzeni i często są bardzo się gniotą. Najlepiej zwijać je w małe ruloniki i ułożyć ciasno przy sobie, by efektywnie wypełnić dostępną nam przestrzeń. Ponieważ jest jej mało, spróbujcie wykorzystać ją optymalnie: większe rzeczy można wkładać w większe, a małe przedmioty upychać w szparach między ubraniami. Kartę pokładową i paszport można umieścić w oddzielnej kieszonce, żeby móc się do nich łatwo dostać.

Pamiętajcie też, że nie możecie mieć w bagażu żadnych ostrych przedmiotów, więc cenne szwajcarskie scyzoryki warto zostawić w domu. Możecie zakupić najtańszy nóż kuchenny już u celu podróży, na potrzeby piknikowo-turystyczne. Jeżeli jadą z Wami wasze pociechy, sprawdźcie, czy w ich piórnikach nie chowają się nożyczki.

Na koniec polecamy film o pakowaniu walizki:

Co zrobić, żeby lot tanimi liniami lotniczymi był naprawdę tani?

Spakowanie się w małą walizkę podręczną jest nie tylko wygodne, ale też daje pewną satysfakcję. Z każdym kolejnym lotem coraz łatwiej tak spakować się do podręcznego, by mieć ubrania na każdą okazję, łącznie z wieczornym wyjściem na kolację.

Jakie są Wasze pomysły i gotowe patenty na pakowanie w bagaż podręczny? Jakie są Wasze rekordy i czy mieliście jakieś wpadki? Czekamy na Wasze komentarze.

Więcej o: